W.E.N.A. „Wyższe dobro”

Trzeba wiedzieć z kim się trzymać, żeby dostać takie podkłady. I po latach bronią się znakomicie. A jak z rapem?

Czytaj dalej „W.E.N.A. „Wyższe dobro””

Moje płyty 2022 roku. I kilka tych starszych

50 albumów. W pierwszej połowie wyróżniam zeszłoroczne, w drugiej te mające już kilka lat na karku i których słuchałem (chyba) najczęściej.

Czytaj dalej „Moje płyty 2022 roku. I kilka tych starszych”

Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4

fot. Tomasz Kajszczarek

2010 rok był specyficzny dla polskiego rapu. Artystyczna jakość spadła też w JuNouMi Records. Na szczęście i tak się broni.

Czytaj dalej „Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4”

Bryndal/Eklektik „Ile trzeba było tęsknić mixtape vol.1”

Czarny koń 2020 dla wszystkich dobrych ziomków. Trochę przemilczany, ale co to zmienia?

„JuNouMi wraca na dobre”. I dobrze, bo od razu rzucają materiał, który przypomina wszystko, co najlepsze w polskim podziemiu.

Czytaj dalej „Bryndal/Eklektik „Ile trzeba było tęsknić mixtape vol.1””

Spajku/Dziunek „Za świeży skład”

Parafrazując Bedogie – jeden wniosek się nasuwa to nie fresh.

Przeszukiwanie czeluści polskiego undergroundu jest zajęciem równie fascynującym co frustrującym. Zawsze znajdę coś ciekawego, ale równie często nie uda mi się dotrzeć do rzeczy, które są co najmniej wartych uwagi.

Czytaj dalej „Spajku/Dziunek „Za świeży skład””

Jig Magger „Hip Hop Relaxations”

Raperzy zrelaksowali się aż za bardzo i nie wykorzystali świetnych podkładów.

Nie ukazuje się u nas wiele albumów producenckich, ale znaczną część z nich można zaliczyć do grona co najmniej interesujących. Zwłaszcza tych, w których gospodarz nie pozwala się zdominować raperom i przemawia głównie dobrym beatem i doborem sampli, a obecność DJ-ów jest tylko i wyłącznie dobrym dodatkiem całości. Dokładnie takie jest Hip Hop Relaxations Jig Maggera, które wraz z kawą umila moje niedzielne popołudnie.

Czytaj dalej „Jig Magger „Hip Hop Relaxations””

2019 i O.S.T.R., czyli dlaczego to był jego rok

Najwyższy czas zabrać się za podsumowanie roku.

Specjalnie nie chwaliłem się swoimi statystykami ze Spotify. Celowo je zostawiłem na podsumowanie minionego roku, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo mijają się z moimi opiniami. Popatrzcie tylko na poniższą grafikę.

Czytaj dalej „2019 i O.S.T.R., czyli dlaczego to był jego rok”

Whiskey, Fela Kuti, afery i najlepsze beaty Pete Rocka

Pojechałem do domu. Musiałem się wyciszyć, przemyśleć kilka rzeczy, wymienić płyty i zabrać cieplejszą kurtkę. Gdzieś tam obok niezmierzonych ilości alkoholu i spacerów po lesie uświadomiłem sobie kilka rzeczy. Pomijam już to, że są zamknięte w jednym pudełku. Czytaj dalej „Whiskey, Fela Kuti, afery i najlepsze beaty Pete Rocka”