
W tym całym wysypie tribute’ów są i polskie akcenty.
Dzisiaj dwa kawałki nagrane z udziałem naszych. W tym jeden w międzynarodowym towarzystwie.
Czytaj dalej „MF Doom w polskiej wersji”W tym całym wysypie tribute’ów są i polskie akcenty.
Dzisiaj dwa kawałki nagrane z udziałem naszych. W tym jeden w międzynarodowym towarzystwie.
Czytaj dalej „MF Doom w polskiej wersji”Intergalaktyczna podróż w upalonej przestrzeni.
Pamiętam jak kilka lat temu Taco Hemingway wysłał mi maila z podziękowaniem za recenzję Trójkąta Warszawskiego. Był to pierwszy tekst, który w mniejszym bądź większym stopniu promował EP-kę. Jak to się wszystko później potoczyło, wszyscy wiedzą doskonale. Dlaczego o tym wspominam?
Czytaj dalej „Prykson Fisk „K02M02 (I Need Space)””Finał. Dziesiątka, a w zasadzie dwunastka, moich ulubionych płyt 2019 roku.
I to by było na tyle. Poniżej znajdują się najczęściej słuchane i moje ulubione albumy 2019 roku.
Czytaj dalej „Podsumowanie 2019: miejsca 10 – 1”Najwyższy czas zabrać się za podsumowanie roku.
Specjalnie nie chwaliłem się swoimi statystykami ze Spotify. Celowo je zostawiłem na podsumowanie minionego roku, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo mijają się z moimi opiniami. Popatrzcie tylko na poniższą grafikę.
Czytaj dalej „2019 i O.S.T.R., czyli dlaczego to był jego rok”Dzisiaj same dobre płyty! W tym jedna maksymalna ocena.
Will Smith swoje wokale nagrywał w hotelach, a my, podobnie jak Wac Toja, na siedząco. W najnowszym odcinku „Rapu na chacie” rozmawiamy o MetRyce Małacha z Rufuzem, Black Book Ero i Kosiego, Summer 96 oraz Bandanie Freddiego Gibbsa i Madliba. Kogo chwalimy, kogo ganimy?
Czytaj dalej „Rap na chacie #9: Pierwsza szóstka w historii!”Jak Cali Agenci mam na dobre życie chęci.
Klasyczny wers Rycha z „Właściwego wyboru” wspominam nieprzypadkowo, bo How The West Was One wpadło na mój odsłuch po dobrych kilku latach przerwy. I w końcu mnie zachwyca. Nie to co kiedyś.
Czytaj dalej „Cali Agents ”How The West Was One””Dresy, soul i kokaina.
Jeśli ktoś poczuł się, ekhm, zawiedziony ostatnim latynoskim singlem KęKęgo to niech niech szybko zmieni swoje życie za sprawą Bandany. Otwierające „Obrigado” zaprasza do lepszego świata. Uniwersum pełnego koksu, dobrych i złych ziomków, niesprawiedliwości społecznych i genialnych wersów Freddiego Gibbsa podanych na najlepszych beatach Madliba od lat.
Czytaj dalej „Freddie Gibbs & Madlib „Bandana””J. Cole potrafi pogodzić wszystkich, a jego opus magnum można mieć za półdarmo.
Robię szybki przelot przez napisane przeze mnie teksty. Nie widzę, żebym kiedykolwiek coś skrobnął o KOD J. Cole’a, ale na bank coś o tym mówiłem. Tylko… nie wiem gdzie. Nie jest to jednak istotne, bo teraz nadeszła chwila, kiedy na piśmie mogę się przyznać, że jest to zdecydowanie moja ulubiona produkcja szefa Dreamville Records.
Czytaj dalej „Market #10: rapowy Komitet Obrony Demokracji”Syd, nowa płyta Moo Latte, niespodziewanie dystansuje nie tylko rodzimą konkurencję.
Syd, nowa płyta Moo Latte, niespodziewanie dystansuje nie tylko rodzimą konkurencję. Czytaj dalej „Etniczne Stones Throw w polskim wydaniu”
Znalazłem kolejnego kandydata do mojego zakupu roku w kategorii „cena/jakość”.
To będzie bardzo szybki wpis. Tak dobrych okazji nie widzę na co dzień.
Czytaj dalej „Market #8: J Dilla krzyczy „Fuck the Police””