
2010 rok był specyficzny dla polskiego rapu. Artystyczna jakość spadła też w JuNouMi Records. Na szczęście i tak się broni.
Czytaj dalej „Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4”2010 rok był specyficzny dla polskiego rapu. Artystyczna jakość spadła też w JuNouMi Records. Na szczęście i tak się broni.
Czytaj dalej „Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4”Wersja audio jest już dostępna w kilku serwisach. W końcu.
Kiedyś Mes nawijał „Długo czekałem na ten moment, czas to najmocniejszy oponent”. Jakie okazało się to prorocze. Mimo kilku przeciwności losu, braku czasu i czegoś tam jeszcze, jednak udało. „Rap na chacie” w wersji audio jest już obecny w kilku serwisach streamingowych.
Czytaj dalej „Rap na chacie już na streamingach. Gdzie posłuchać?”Drugi odcinek „Rapu na chacie”. Wyjątkowy, bo wpadł pomiędzy świętami a majówką.
Tym razem rozmawiamy m.in. o płytach Małolata i Metro (więcej tutaj), przyglądamy się też m.in. najnowszym produkcjom Ericka Sermona, Tech N9ne’a i Buna B ze Statikiem Selektah. Mocno kręcimy nosami… Odcinek zdominowały jednak soundtracki, które okazały się konikiem Kuby. Ja tylko siedziałem i przytakiwałem.
Czytaj dalej „Rap na chacie #2: Filmowe klasyki i nie tylko”Coś się popsuło i A3 można nie słuchać.
Leżał sobie ten krótki tekst i leżał. Zastanawiałem się, czy w ogóle go publikować, ale w ostatnim odcinku „Rapu na chacie” wspominałem, że coś będzie można przeczytać o nowym albumie Metro. Dlaczego takie opóźnienie? Bo trochę mi szkoda producenta z Brzegu. Tego, który mimo wpadki, niezmiennie rozdaje karty w Polsce.
Czytaj dalej „Antidotum, które nie działa. Metro nie dał rady”Tylko w tym programie zobaczycie zmieniające się pory dnia. A tle pełno rapu.
Z „Rapem na chacie” jest trochę jak z komercyjnymi stacjami telewizyjnymi. Najpierw pilot i „badanie rynku”, potem decyzje. A że się spodobało, to postanowiliśmy iść za ciosem i nagrać kolejny odcinek, ten pierwszy właściwy. Od razu taki, który na przestrzeni niewiele ponad godziny prezentuje zmieniające się pory dnia.
Czytaj dalej „Rap na chacie #1 (prawdziwa jedynka): Timbaland czy Pharrell?”Syd, nowa płyta Moo Latte, niespodziewanie dystansuje nie tylko rodzimą konkurencję.
Syd, nowa płyta Moo Latte, niespodziewanie dystansuje nie tylko rodzimą konkurencję. Czytaj dalej „Etniczne Stones Throw w polskim wydaniu”
Tym razem podsumowanie 2017 roku zamknę w jednym wpisie. Czytaj dalej „Podsumowanie 2017: a na cholerę tyle tych części?!”
Miałem to tylko wrzucić na Facebooka, ale zbyt dużo dobrych rzeczy działo się 13 września. Daję osobny wpis, bo znalazłem aż 10 pozycji, wartych uwagi (!!!), zdarza się niezwykle rzadko. Tylko rap, w zdecydowanej większości pochodzący ze Stanów Zjednoczonych. Gotowi? Jedziemy. Czytaj dalej „Tego dnia #14: 13 września, czyli 10 pozycji, które musisz mieć na swojej półce”
Trochę sobie poczekaliście na ten tekst, ale chyba warto. Dowiecie się z niego, dlaczego ta płyta nie jest zajebista, jak na samym początku mogło się wydawać, oraz co do powiedzenia na jej temat mają Metro oraz Waco, wydawca albumu. Gotowi na przejażdżkę po Detroit? Jeden wielki mach pewnego zielonego specyfiku i wsiadajcie. Pobujamy się starym Buickiem po wyniszczonym mieście. Czytaj dalej „Detroit z Brzegu. Metroville – recenzja”
Delikatnie parafrazując jeden z najbardziej znanych polskich literackich cytatów można złapać się za głowę. Świadomość tego, że taka Ayala ma tylko tylu fanów na swoim fejsie paradoksalnie wcale nie powoduje, że trzeba zastanawiać się nad kondycją polskiego rapu. Po co? Nikomu to nie jest potrzebne. Czytaj dalej „A ich imię brzmi 275. Astrophase – recenzja plus konkurs”