
Roszja na winylu? Proszę bardzo, Queen Size Records tym wydaniem ostatecznie potwierdza, że ma być może najmocniejszy katalog w naszym rapie.
Czytaj dalej „Tomasz Andersen „Loot Eskapistów””Roszja na winylu? Proszę bardzo, Queen Size Records tym wydaniem ostatecznie potwierdza, że ma być może najmocniejszy katalog w naszym rapie.
Czytaj dalej „Tomasz Andersen „Loot Eskapistów””Wrocławski producent znów robi wszystko po swojemu i wychodzi na jego. Nowy album to chimera, ale też fascynująca podróż do… lasu.
Czytaj dalej „Lulek „Drgania””Projekt Roszji to nie tylko „Alternatywy 4” w hip-hopowym światku, ale też świadectwo wszystkiego, co najlepsze w rapie znad Odry.
Czytaj dalej „Loot Eskapistów „Epizod 1””Bang, mamy to. Prawie najlepsza płyta producencka w tym kraju doczekała się winyla.
Czytaj dalej „Wrocław niezależny. Tak samo w 2000, jak i w 2071 roku”Coś się popsuło i A3 można nie słuchać.
Leżał sobie ten krótki tekst i leżał. Zastanawiałem się, czy w ogóle go publikować, ale w ostatnim odcinku „Rapu na chacie” wspominałem, że coś będzie można przeczytać o nowym albumie Metro. Dlaczego takie opóźnienie? Bo trochę mi szkoda producenta z Brzegu. Tego, który mimo wpadki, niezmiennie rozdaje karty w Polsce.
Czytaj dalej „Antidotum, które nie działa. Metro nie dał rady”Kolejna dziesiątka, która sprawiła mi ogromny ból głowy. Boli to, że wiele z tych pozycji nie znalazło się w finałowej dziesiątce, ale ktoś musiał odpaść.
Kolejne międzynarodowe towarzystwo, które dostarczyło mi tak naprawdę wrażeń na wiele lat, a kilka z poniższych pozycji w pewien sposób wpłynęło na moje życie. W różny sposób, ale kto wie, czy za kilka lat nie okaże się, że były kluczowe w kilku kontekstach.
Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: 20-11”Delikatnie parafrazując jeden z najbardziej znanych polskich literackich cytatów można złapać się za głowę. Świadomość tego, że taka Ayala ma tylko tylu fanów na swoim fejsie paradoksalnie wcale nie powoduje, że trzeba zastanawiać się nad kondycją polskiego rapu. Po co? Nikomu to nie jest potrzebne. Czytaj dalej „A ich imię brzmi 275. Astrophase – recenzja plus konkurs”
Ostatnio mam trochę mniej czasu na pisanie czegokolwiek, ale wkrótce wszystko wróci do normy. Pracuję nad tym, ale podczas jednej z rozmów „po godzinach” wyklarował się jeden wątek, który nie daje mi za bardzo spokoju, a myślę że w kontekście polskiego rapu jest dość ciekawy. Czytaj dalej „Zjednoczone dzieci jazzu i dziewczyny z funkiem między nogami”
Myślę, że sprawę można postawić sobie jasno. Queen Size Records jest obecnie JEDYNĄ hip-hopową wytwórnią w Polsce, na której polegać można zawsze. Powtarzałem to już niejednokrotnie, ale nie ma się co dziwić, skoro każdy ich kolejny strzał jest tym, który rozpala pewną część środowiska. I kto wie czy właśnie ten atrybut nie jest w tym wszystkim najlepszy.
Czytaj dalej „Międzygalaktyczne romanse. Ucieczka z Kolonii – recenzja”
10 stycznia 2016 roku. Dwa finały: pierwszy ten Wielkiej Orkiestry, drugi na goodkidzie. To co? Kilkudziesięciu baniek nie zbiorę, ale mogę to zamienić na lajki i propsy. Zapraszam.
Czytaj dalej „Podsumowanie roku 2015. FINAŁ”