
Nowojorska bliskość Ciechocinka, czyli czas nadrabiać zaległości.
Czytaj dalej „AprAxjA „Zemsta kontrabasów””Nowojorska bliskość Ciechocinka, czyli czas nadrabiać zaległości.
Czytaj dalej „AprAxjA „Zemsta kontrabasów””Dobrego jazz rapu nigdy za wiele, a zwłaszcza w tak zaskakującym wykonaniu kolesia, który pozamiatał pewien „konkurs”.
Szkoda tylko, że takiej muzyki niewielu w Polsce w ogóle szuka…
Dzisiaj jest bardzo ważny dzień i to nie tylko ze względu na święto naszych Ojców. Swoje urodziny świętuje kilka znakomitych i klasycznych pozycji, a jedna z nich jest jedną z najważniejszych płyt mojego życia. Może i jestem jedyny na całym świecie, jednym z niewielu, który ten album posiada, ale to i tak ciągle dla mnie za mało. Czytaj dalej „Tego dnia #11: 23 czerwca”
Co ja mam powiedzieć/napisać? Stara płyta, ale jaka zajebista! Szkoda tylko, że tak mało znana, mimo tego, że stoi za nią koleś, który był głównym architektem sukcesów jednych z najlepszych hip-hopowych płyt ever. Zaintrygowani? Pewno tak, bo jak już wspomniałem – to jest tak mało znane, że nawet najwięksi konserwatyści i puryści mogą tego nie kojarzyć. Czytaj dalej „The dig #1: „Digable Planets z 4 żywymi muzykami””
W tym smutnym antymuzycznym państwie internetowe znajomości mają to do siebie, że dzięki nim można trafić czasami na małe perełki. Nie spodziewałem się, że rap prosto ze Świnoujścia dostarczy mi aż tyle frajdy. Czytaj dalej „Rap ze świnoujskiego portu”