
2010 rok był specyficzny dla polskiego rapu. Artystyczna jakość spadła też w JuNouMi Records. Na szczęście i tak się broni.
Czytaj dalej „Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4”2010 rok był specyficzny dla polskiego rapu. Artystyczna jakość spadła też w JuNouMi Records. Na szczęście i tak się broni.
Czytaj dalej „Przetasowań czas, czyli drogie JuNouMi Vol. 4”Trochę mnie nie było. A jak nie byłem obecny, to znaczy, że miałem co robić.
Czytaj dalej „I po Lech Polish Hip-Hop Music Awards…”Lech Polish Hip-Hop Music Awards już oficjalnie. Będzie się działo!
Czytaj dalej „O tym, jak tworzyć historię”Timing idealny. Opolski raper-wokalista zapowiada nowy album.
Tak słucham tego kawałka, słucham i dziwię się, dlaczego Jarecki jeszcze mocniej się nie przebił i nie osiągnął rozpoznawalności np. Mroza. Zresztą, nieważne, bo nowy singiel ma wszystko, żeby poruszyć tych bardziej czułych hip-hopowców (o losie), jak i masy nieświadomie obcujące z alternatywą.
Czytaj dalej „Jarecki „Mamo””„Ja i moje magnum i tylko kotom płoną oczy”.
Patrzę w swój kalendarz i okazuje się, że 9 września działo się całkiem sporo. O The Blueprint 3 Jaya-Z wspominałem już i na fanpage’u, i na Instagramie, więc nie ma sensu się powtarzać. Co z innymi płytami?
Czytaj dalej „Tego dnia #19: 9 września, czyli Te-Tris odpala magnum”Znalazłem swoje notatki, z których korzystałem przy tworzeniu podsumowania 2017 roku. Szybka piłka – 30 pozycji (plus pewien bootleg), które były blisko finałowej 50.
Kolejność alfabetyczna, uzupełnienie tej listy. Jedne lepsze, drugie gorsze, ale wszystkich słuchałem z przyjemnością w 2017 roku. Najbliżej „finału” były pogrubione pozycje, a Juan Pablo: The Philosopher poleciał ze łzami w oczach.
Czytaj dalej „Podsumowanie 2017: prawie im się udało”Czy wiecie, co Polish Hip-Hop Festival ma wspólnego z Pawłem Zarzecznym?
Parafrazując tytuł jego książki – zawsze byli najlepsi. Przynajmniej w wydaniu krajowym, bo konkurencję wciągają niczym Kozak kreski w najlepszych latach RRX.
Czytaj dalej „Polish Hip-Hop Festival – Zarzeczny by tu oszalał”Tym razem podsumowanie 2017 roku zamknę w jednym wpisie. Czytaj dalej „Podsumowanie 2017: a na cholerę tyle tych części?!”
Dzisiaj nie ma czasu na przewodnik po Kempie, mimo że ostatnio ogłosili Commona (a dzisiaj Quebonafide…), więc zajmę się czymś innym. Do tematu wrócę w następny piątek, a tymczasem wspomnę o czymś niewiele mniej ciekawym. Dobre info dla tych, którzy mieszkają na Wyspach. Aha, mój logotyp byle gdzie się nie pojawia!
Czytaj dalej „Kemp 2017 #3: irlandzki before”
Pomyślałem, że niegłupim pomysłem tego dnia będzie zebranie moich ulubionych hip-hopowych kawałków w dowolny sposób opowiadających o matce. Po małym researchu w pamięci, na półce i w internecie udało mi się zebrać trochę towaru. Z tego wszystkiego postanowiłem wybrać 10 utworów, które w jakiś tam sposób mogą uświetnić ten dzień.
Czytaj dalej „10 kawałków na dzień matki”