Ludacris „The Red Light District”

Tak brzmiało południe w 2004 roku. Strefa zakazana, ale zamiast burdeli i czerwonych latarni stąpamy po dywanie hip-hopowej rozpusty.

Czytaj dalej „Ludacris „The Red Light District””

Spotify w 2021 roku. Jak było?

Jest grudzień, więc najwyższa pora na podsumowanie Spotify Wrapped. Czego słuchałem na streamingach w ostatnich dwunastu miesiącach?

Czytaj dalej „Spotify w 2021 roku. Jak było?”

Polski g-funk naprawdę istnieje

Dobra opcja na jesień. RTN w pojedynkę przenosi do Long Beach.

Kilka miesięcy temu na jednym z berlińskich flohmarktów (czyli ichniejszych pchlich targów) kupiłem sobie Safe + Sound DJ-a Quika. To akurat było w mojej schyłkowej facie przerwy od zdobywania kolejnych płyt, czyli wyszło na to, że nie wytrzymałem zakładanych trzech miesięcy abstynencji, jednak te wydane pół euro trochę mnie broni. Dopiero później, siedząc w mieszkaniu na Spandau, zauważyłem że płyta była wcześniej zalana, a książeczka posklejana. Ale kompakt działa, zacina się tylko na jednym numerze – już nie pamiętam nawet którym – co w zupełności mi nie przeszkadza, bo i tak cały czas jeździ ze mną w samochodzie.

Czytaj dalej „Polski g-funk naprawdę istnieje”