Jarecki „Mamo”

Timing idealny. Opolski raper-wokalista zapowiada nowy album.

Tak słucham tego kawałka, słucham i dziwię się, dlaczego Jarecki jeszcze mocniej się nie przebił i nie osiągnął rozpoznawalności np. Mroza. Zresztą, nieważne, bo nowy singiel ma wszystko, żeby poruszyć tych bardziej czułych hip-hopowców (o losie), jak i masy nieświadomie obcujące z alternatywą.

Czytaj dalej „Jarecki „Mamo””

A nie mówiłem? JWP/BC nie zawodzi nigdy

Więcej tu Jetlagz niż JWP/BC, ale to ciągle rap bez cenzury.

Szum Kosiego i Łajzola był super. Jedna z lepszych płyt tamtego roku i dowód na to, że weterani mogą całkiem nieźle sobie radzić na nowoczesnych podkładach bez spoglądania w stronę tandetnego disco.

Czytaj dalej „A nie mówiłem? JWP/BC nie zawodzi nigdy”

No Limits „No Movie Soundtrack”

Trójmiejskie szaleństwo, czyli nasza odpowiedź na pełną kolorów zachodnią muzykę.

GAD Records nigdy nie zawodzi, jednak w tym roku śląski label przechodzi sam siebie. Po fantastycznych materiałach m.in. Wojciecha Konikiewicza, Gramine i Arp Life, przyszedł w końcu czas na najbardziej nieoczywisty album. I wydaje mi się, że nie tylko w 2020 roku, ale i całym katalogu wytwórni.

Czytaj dalej „No Limits „No Movie Soundtrack””

Nie wiem co ich tak porobiło, chłopaku. Czy nagrywać zwrotkę?

Przyszła kolej i na mnie. Zostałem nominowany do Hot 16 Challenge.

Wielki props dla Solara, że odpalił w tym specyficznym czasie Hot 16 Challenge. Specjalnie nic o niej nie pisałem, nie poruszałem też tego tematu na fanpage’u, bo temat jest tak eksploatowany, że moje pochwały i narzekania zaginęły by w gąszczu coraz to nowszych premier, które w sieci pojawiają się z częstotliwością goli strzelanych niegdyś przez Mario Jardela.

Czytaj dalej „Nie wiem co ich tak porobiło, chłopaku. Czy nagrywać zwrotkę?”