Dzisiaj o tym, jak dwóch londyńczyków postarało się zdominować moje audio.
Czytaj dalej „Jak Lewis Parker na 101 fortepianach”
Jak Lewis Parker na 101 fortepianach
Dzisiaj o tym, jak dwóch londyńczyków postarało się zdominować moje audio.
Dzisiaj o tym, jak dwóch londyńczyków postarało się zdominować moje audio.
Dzisiaj o tym, jak dwóch londyńczyków postarało się zdominować moje audio.
Czytaj dalej „Jak Lewis Parker na 101 fortepianach”
„Bringing the south back without trap”. Taka fraza widnieje w opisie twitterowego konta Loyle’a Carnera i jest tak samo celna, jak strzały Messiego z wolnych. Ta śliczna okładka powyżej najlepiej oddaje klimat debiutanckiej płyty angielskiego MC, więc szybki i niezobowiązujący wpis o jego dziele, którego nie wolno pominąć Czytaj dalej „Jutra już nie ma, więc co będzie dalej, Loyle?”
Delikatnie parafrazując jeden z najbardziej znanych polskich literackich cytatów można złapać się za głowę. Świadomość tego, że taka Ayala ma tylko tylu fanów na swoim fejsie paradoksalnie wcale nie powoduje, że trzeba zastanawiać się nad kondycją polskiego rapu. Po co? Nikomu to nie jest potrzebne. Czytaj dalej „A ich imię brzmi 275. Astrophase – recenzja plus konkurs”
Niejednokrotnie o tym wspominałem, ale współczesnego boom bapu nie słucham praktycznie wcale. Powód jest prosty: wolę wracać do tych, którzy byli inspiracją dla tych, którzy obecnie tworzą. Dziwne podejście? Kilka wyjątków w roku zawsze się znajdzie, ale nie spodziewałem się, że praktycznie na samym początku nowego trafią do mnie takie rzeczy…
Czytaj dalej „Okładka okładce nierówna. Mixy też”