
Można kupić ciekawsze rzeczy od płyt, ale tym razem radzę się zastanowić, bo warto uzupełnić swoje zbiory. A ceny są naprawdę korzystne.
Czytaj dalej „Market #19: Joey Bada$$, Common, E-40 i B-Legit”Można kupić ciekawsze rzeczy od płyt, ale tym razem radzę się zastanowić, bo warto uzupełnić swoje zbiory. A ceny są naprawdę korzystne.
Czytaj dalej „Market #19: Joey Bada$$, Common, E-40 i B-Legit”Kiedy istniał jeszcze rynek singli na CD to ukazywały się właśnie takie perełki. Legendarny numer zna każdy, a jak jest z jego remixem?
Czytaj dalej „O.S.T.R. „Kochana Polsko””Historia w tle jest tylko dodatkiem. Tych kilka prostych rymów nagranych na zajawie na cudownych podkładach to wyżyny polskiego hip-hopu.
Czytaj dalej „Amatowsky „Pełnia” + „Listen and Learn””Trochę dobrych ofert na płyty kompaktowe na Amazon Polska. Jak zwykle trzeba się pospieszyć, bo sztuk za wiele nie ma.
Czytaj dalej „Market #18: Common, Oddisee i IAM”Nie tylko słuchanie płyt skłania do refleksji. Przecież trzeba je jeszcze kupić, a że przypadkiem można do nich dokupić sok lub piwo, to nie pozostaje nic innego, jak tylko się ucieszyć.
Czytaj dalej „Czy Evidence kupowałby winyle w Biedronce?”
Takiego strzału w promocjach w ogóle się nie spodziewałem. Rynek śledzę od dawna, ale nie przypominam sobie, kiedy po raz ostatni widziałem przecenę świeżej hip-hopowej płyty o ponad 50%!
Szybki strzał, o którym dowiedziałem się przypadkowo. To jest prawdziwa promocja i… kto pierwszy ten lepszy. 23 zł za ostatni album Jaya-Z, 4:44, to naprawdę bardzo, ale to bardzo konkretne promo. Jeszcze trochę poczekamy aż będzie można go kupić za niecałe 20 zł, ale teraz nie ma się nad czym zastanawiać.
Czytaj dalej „Market #4: ostatni Jay-Z w cenie paczki fajek i zapalniczki”Kiedyś miałem taki notatnik, w którym spisywałem wszystkie swoje płytowe zakupy. Zrobiłem to specjalnie, żeby nie przekraczać zakładanego budżetu.
Tylko w 2011 roku wydałem… A zresztą, nieważne, nie chcę się wkurwiać. Dzisiaj przygotowałem coś specjalnego. Może ktoś z was skorzysta z kilku dobrych okazji?
Czytaj dalej „Market #1: Namysłowski, Playboy, The Mouse Outfit i rozterki Earla”Czy istnieją na tym świecie ludzie, którzy nie lubią Andrzeja Zauchy? Chyba nie, a nawet jeśli to trzeba nie mieć najwyraźniej serca, żeby nie okazać chociaż trochę sympatii dla tego jegomościa. Ci, którzy powątpiewają w talent i charyzmę artysty, może zostaną przekonani przez DJ-a Anusza, Błażeja Górniaka i… przeze mnie. Czytaj dalej „Andrzej Zaucha, czyli nieznana magia w pewnym mixie”
2016 jest dość przeciętnym rocznikiem w polskim hip-hopie, chociaż trafiło się kilka albumów wartych uwagi. Zostając gdzieś tam poza głównym nurtem i szperając w czeluściach undergroundu, można trafić na pewną dwójkę, która zrobiła po prostu to, czego od niej oczekiwano. Nagrała dobry album mając wszystko totalnie gdzieś. Czytaj dalej „Guilty Simpson wyznacza szlak MŁoDemu Aruzo”
Szczerze jej nienawidziłem. Śmiałem się na głos, kiedy ktoś starał się przekonywać mnie o wielkości tego dzieła. Wrażenia nie robiły na mnie nawet wywody moich ulubionych dziennikarzy oraz artystów. Nikomu się to nie udawało, aż w końcu musiałem do tego dorosnąć. Późno, ale jednak.
Czytaj dalej „Zły charakter”