Więcej tu Jetlagz niż JWP/BC, ale to ciągle rap bez cenzury.
Szum Kosiego i Łajzola był super. Jedna z lepszych płyt tamtego roku i dowód na to, że weterani mogą całkiem nieźle sobie radzić na nowoczesnych podkładach bez spoglądania w stronę tandetnego disco.
Czytaj dalej „A nie mówiłem? JWP/BC nie zawodzi nigdy”