Stary, ekskluzywny mix Kixnare’a

Kixnare to nie tylko świetny producent, ale i selektor. Jego Fresh Squeezed Juice będzie jednym z lepszych wyborów na niedzielę.

W tym roku ponownie byłem na urlopie na północy Danii. Cisza, spokój, chłodny wiatr, w miarę ciepłe morze, a w zasadzie morza, bo byłem i nad Bałtykiem i nad tym Morzem Północnym. Do tego rowerowe wyprawy o 23 na piwo do Hals, bo jeszcze było widno, więc szkoda było nie skorzystać. Ale ja nie o tym. Podczas podróży do Hou i w drodze powrotnej towarzyszyła mi głównie jedna płyta.

W samochodzie na stałe jeździ ze mną kilka albumów, wypalanych cedeerów, które jeszcze jakimś cudem w aucie działają, bo na domowym audio już niekoniecznie. Wśród tej plejady DJ-ów Buhhów (przypominam, check), Kendricków Lamarów (EP, Section 80 oraz średni Overly Dedicated) jest też kilka mixów. Wśród nich jest zapomniany Fresh Squeezed Juice Kixnare’a.

Zajebiście dobry mix. W selekcji przygotowanej dla śp. tenisufki.eu (kto pamięta?) znaleźli się m.in. Oddisee, Dela, Elaquent, People Under the Stairs, Declaime, Black Milk i Moka Only. Cytując opis, który promował wydawnictwo – „Świetnie dobrane kawałki i konkretne brzmienie opakowane w spójną całość… mówiąc krótko – pozycja obowiązkowa”.

Ciężko mi się z tym nie zgodzić. Obecnie „legalnie” już nie ma tego nigdzie, więc polecam zajrzeć np. tutaj. Cieplutko, milutko i stylowo, czyli tak, jak to często było w undergroundzie w drugiej połowie 00’s. Idealne na leniwą niedzielę, Mimo że jeszcze nie ma południa, to odpalam już trzeci raz. Potem pewno kolejny, przedsmak poniżej.

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *