Podsumowanie 2016: Wstęp

Jedną z najbardziej przehajpowanych płyt 2016 roku jest dla mnie… Aaa, nie będę nic pisał. Chcesz wiedzieć więcej to sprawdź sam, ale wiedz również, że nawet przez myśl mi nie przeszło, żebym brał pod uwagę Schoolboya Q, Ka, Beyonce czy A Tribe Called Quest.
Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: Wstęp”

Whiskey, Fela Kuti, afery i najlepsze beaty Pete Rocka

Pojechałem do domu. Musiałem się wyciszyć, przemyśleć kilka rzeczy, wymienić płyty i zabrać cieplejszą kurtkę. Gdzieś tam obok niezmierzonych ilości alkoholu i spacerów po lesie uświadomiłem sobie kilka rzeczy. Pomijam już to, że są zamknięte w jednym pudełku. Czytaj dalej „Whiskey, Fela Kuti, afery i najlepsze beaty Pete Rocka”

Uciekłem ze szkoły, żeby łowić bluesa

atmosphere fishing blues

Jeszcze dwa miesiące temu zapewne bym powiedział, że na Kempa biorę ze sobą tylko hip-hopowe tegoroczne dwie płyty. Niestety, ale po czasie dochodzę do wniosku, że tylko jedna z nich zostanie ze mną na dłużej, a druga idzie do czyśćca, bo być może dostanie jeszcze kiedykolwiek szansę (chociaż sam w to wątpię). Czytaj dalej „Uciekłem ze szkoły, żeby łowić bluesa”

Guilty Simpson wyznacza szlak MŁoDemu Aruzo

aruzo guilty simpson

2016 jest dość przeciętnym rocznikiem w polskim hip-hopie, chociaż trafiło się kilka albumów wartych uwagi. Zostając gdzieś tam poza głównym nurtem i szperając w czeluściach undergroundu, można trafić na pewną dwójkę, która zrobiła po prostu to, czego od niej oczekiwano. Nagrała dobry album mając wszystko totalnie gdzieś. Czytaj dalej „Guilty Simpson wyznacza szlak MŁoDemu Aruzo”