Byłem na Gods of Rap w Berlinie. I poczułem się staro

De La Soul, Public Enemy, Wu-Tang Clan i DJ Premier, czyli jak dodać sobie lat za ponad 60 euro.

Ostatnie dni spędziłem w Berlinie. Lubię tam jeździć, chociaż teraz powód mojej wyprawy był trochę inny niż kebaby i kolejne płyty. Gods of Rap, czyli najbardziej zdziadziały koncert, jaki można sobie wyobrazić. Event, na którym powinien jeszcze biegać Afrika Bambaataa, KRS zastanawiałby się nad ideą swojej biblii, D.I.T.C. stwierdziliby, że komercja wcale nie jest taka zła, a A Tribe Called Quest nic by już nic nie robiło.

Czytaj dalej „Byłem na Gods of Rap w Berlinie. I poczułem się staro”

O greckich winylach z grodu Kraka

Kolejna grecka płyta z Krakowa. Co tym razem przygotowało Mind the Wax?

Krakowski label Mind the Wax na rynku obecny jest już od jakiegoś czasu, ale jego katalog na razie nie jest zbyt okazały. Brutalnie zakładam, że za bardzo też się nie rozrośnie, ale liczę na to, że przynajmniej utrzyma jakość. Najbliższa premiera, która już na dniach, udowadnia, że można mieć nadzieję.

Czytaj dalej „O greckich winylach z grodu Kraka”