House, czyli jeden z moich ukochanych gatunków, dawno nie był tutaj przeze mnie wspominany. Powyższy obrazek też nie znalazł się tutaj przypadkowo, a że kończy się lato warto podzielić się pewną informacją o najlepszym mixie ostatnich miesięcy. Casuale, coś dla was.
Czytaj dalej „Kojot z Balearów”
Tag: deep house
PanPana losowe wycieczki w nowe nagrania
Dam sobie uciąć nie tylko rękę (doceńcie poświęcenie…), że na pierwszy rzut oka nie będziecie w stanie skojarzyć kolesia ze zdjęcia. Może to i dobrze, ale zaznaczam też od razu, że to nic złego. Wszystko można bardzo sprawnie i szybko nadrobić, a okazja ku temu nasunie się już za kilka dni. Aha, i nie, nie jest to post traktujący o hip-hopowej płycie, chociaż i taki wątek delikatnie się tutaj przewinie.
Czytaj dalej „PanPana losowe wycieczki w nowe nagrania”
Stąpając po MOSTach. The Beginning – recenzja
Mówią, że podróże kształcą. Zdanie innych średnio mnie obchodzi, przynajmniej większości, ale tutaj wyjątkowo ciężko się nie zgodzić. Wiem jak to jest, bo podobne przeżywałem podobne stany kilka razy, a najlepiej oczywiście pamiętam te, które w pewien sposób kształtowały we mnie wszystko to, co można uważać za dobre. I nie tylko. Czytaj dalej „Stąpając po MOSTach. The Beginning – recenzja”
Kompaktowy problem. DJ-Kicks – recenzja
Można spędzić kilka takich samych wieczorów z rzędu i nie robić sobie z tego większego problemu. Pojawia się natomiast inny. Taki, którego nikt normalny nie mógłby się spodziewać, bo jak można nazwać normalnym kogoś, dla którego pieniądze przy wydaniu na płyty nie są najważniejsze. Dwukrotnie wydawane pieniądze na to samo, o. Czytaj dalej „Kompaktowy problem. DJ-Kicks – recenzja”
Ten house i sentyment
Nie jestem zbyt sentymentalny, jeśli chodzi o obchodzenie rocznic. Mam być szczery? Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Dokładnie tak, jak rapował Tede na Powrócifszy Warszawskiego Deszczu w świetnym skądinąd „Świat Zwariował w 33 Lata”. To jak będzie z Frankie Knucklesem?
Czytaj dalej „Ten house i sentyment”