Tego dnia #13: 11 sierpnia, czyli special edition na urodziny hip-hopu

Ekscytacja dzisiejszym Doodle, najlepszym w historii, sięgnęła zenitu. To dobrze, bo powód jest nie byle jaki, a i samo Google zaimponowało nawet swoim hejterom. Koniec końców, nie byłoby tego, gdyby nie dzisiejszy jubilat. Wszyscy są wygrani.

44 lata hip-hopu. Jak tak sobie na szybko pomyślę, to właśnie ten hip-hop dał mi prawie wszystko. W pierwszej chwili stwierdziłem, że zrobię okolicznościową playlistę ze swoimi 44 ulubionymi numerami. Nie da się, przynajmniej teraz nie potrafię. Jest tego za dużo, selekcja byłaby dla mnie zbyt bolesna. Może lista ulubionych płyt? Też się nie da.

Potem pomyślałem, że może napiszę, jak to się u mnie zaczęło. Nie ma sensu. Wspominałem o tym niejednokrotnie, a dla tych, którzy nie wiedzą – 1997 rok i pirackie L Liroya z „bonusami” z wcześniejszej płyty. Kaseta, której już nie mam od jakichś 18-19 lat. W ogóle mam mało kaset. Z 10?

Później zaczęły przychodzić mi jeszcze inne pomysły do głowy, ale stwierdziłem, że dam kilkaset słów. Tych, które są w tym wpisie. Zwykłych, pozbawionych większego patosu i sensu, czyli dokładnie takich samych, jak 80% rapu, który słyszałem w całym swoim życiu. Zwykłego. Było tego, kochani, tysiące. Tysiące, które mam na półkach, tysiące, które mam na dysku. Lepsze, gorsze. Wybitne, żenujące. Można sobie wybrać, jednak pozostałe 20% jest CZYMŚ.

Patrzę teraz na to, co leży obok mojego komputera. Boi in da Corner Dizzeego Rascala, Duality Zone’a, kilka mix-cd Daniela Drumza, Fun Dmc People Under the Stairs i zafoliowany, aczkolwiek trochę zniszczony egzemplarz J5 Jurassic 5. Gdzieś obok zin, który dodawany był do LP PRO8L3Mu oraz zajebista edycja Bitches Brew Milesa Davisa, które to mocno wpłynęło na kilku kolesi, którzy stanęli za deckami. Można zrobić z tego niezłą analogię. Sami pomyślcie teraz jaką.

Hip-hopie. Fajnie, że jesteś. Tak samo cię kocham, jak i nienawidzę.

PS

Muszę wspomnieć, pisząc w rytm The Mouse Outfit, że urodziny ma też Ali Shaheed Muhammad.

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *