Jungle Brothers „Done by the Forces of Nature”

jungle brothers done by the forces of nature

Bardzo często wracam do oldschoolu i Golden Age’u. Tego właściwego, a nie wyimaginowanego i przerysowanego na połowę lat 90.

Dobra, jakiekolwiek dywagacje na temat periodyzacji terminu „Złotej Ery” teraz odpuszczam, bo zwyczajnie to tutaj nie pasuje, a kiedyś na pewno zahaczę o ten temat w innym, dłuższym tekście. Niemniej jednak sztandarowym przykładem czegoś ponadczasowego w rapie, czegoś świeżego i na maksa inspirującego jest Done by the Forces of Nature, drugi longplay Jungle Brothers.

Czytaj dalej „Jungle Brothers „Done by the Forces of Nature””

Bez tak dużej miłości. Love Can Prevail – recenzja

electric wire hustle love can

16422 vs 112683. To nie są kody atomowe prezydenta Francji, więc wiecie co to za liczby? Pewno nie, dlatego spieszę z odpowiedzią. Liczba fanów na fejsie Electric Wire Hustle i Kacpra HTA…

Czytaj dalej „Bez tak dużej miłości. Love Can Prevail – recenzja”