Ktoś sobie coś założył. Udało mu się to w 100%.
Czytaj dalej „Czuję się staro. There is Only Now – recenzja”
Ktoś sobie coś założył. Udało mu się to w 100%.
Czytaj dalej „Czuję się staro. There is Only Now – recenzja”
No dobra, to ile to ma lat? Wie ktoś?
Dziesięć lat świeżości, którą czuć do dziś, i która nie ulotni się jeszcze długo. Większość wie, że jest to jeden z moich ukochanym albumów w ogóle. Dla mnie ultraklasyk, z którym mam takie wspomnienia, że… nie pamiętam kiedy go pierwszy raz usłyszałem. Jedyne retrospekcje związane z dziewiczym odsłuchem, które kojarzę, były porównywalne z poznawaniem The Blueprint. Dokładnie taki sam stan zachwytu.
Czytaj dalej „Jneiro Jarel „Three Piece Puzzle””Już piszą, że to rapowa płyta roku. Traktujmy się poważnie. Jak Polacy.
Mam słabość do OM Records, bo ich katalog to w 99% dobre płyty.
J-Boogie jest biały, ale gra jak czarny. No racism, ale tak jak jest. Niestety, mało znany u nas, co jest tylko stratą dla tych, którzy nie szperają w zachodnim podziemiu USA. Wiadomo, nie te czasy, co na przełomie tysiącleci, ale całościowo scena wypada niewiele gorzej. Soul Vibrations jest przykładem na to, że albo można przespać swoją szansę, albo można być mega niedocenionym. Bardziej obstawiam to drugie, bo przecież bohater tej retrospekcji cały czas pracował i w 2011 roku dostarczył niezłe Undercover.
Czytaj dalej „J. Boogie’s Dubtronic Science „Soul Vibrations: Dub Remixes””Wczoraj niby był zwykły dzień, dopóki nie dostałem dziwnego smsa… Czytaj dalej „Nie wracajcie już”