Ale za to niedziela będzie dla nas

fonoteka do premiery 7 dni

A teraz muzyka, którą mam nadzieję najaktywniejsi wykorzystają jako podkład do porannej gimnastyki. Zacznijcie ją jednak za 7 dni, w międzyczasie jednak radzę się solidnie przygotować.

Oj, zabierałem się do skończenia tych tekstów dość długo, tym bardziej że nie jest to mała rzecz, podobnie jak seria, której będzie on dotyczył (z tą różnicą, że mam na myśli objętość, nie poziom, aczkolwiek tego drugiego życzyłbym sobie jak najwyższego). Niektórzy zapewne wiedzą, że o Fonotece mógłbym się rozprawiać bardzo długo, a na koniec jeszcze bym nalegał: „czekaj, muszę ci coś jeszcze powiedzieć”. Dla mnie – ponadczasowa sprawa, z którą jestem niemalże od samego początku.

Ideę tekstów przybliżających całą serię chciałem zaimplementować już na RAPorcie, ale różne rzeczy stawały na przeszkodzie. goodkid sprawił, że postanowiłem wrócić do pierwotnej idei i od jakiegoś czasu myślałem, w jaki sposób miałbym to zorganizować. Jak zaprezentować i co zrobić, żeby trafić do jak najszerszej publiczności, bo najzwyczajniej w świecie ta inicjatywa muzyczna na to jak najbardziej zasługuje. O ile sam blog nie jest jakoś na maksa popularny, to jednak odnoszę wrażenie że jest jednak bardziej znany jak Fonoteka. Słuszne czy też nie – nie mi to oceniać, moje wrażenie (albo zbyt wybujałe ego, mate).

Materiału do przerobienia jest sporo, zapewniam. Nie wiem czy znacie, czy też nie (zdarzyło już mi się nawet na blogu poruszyć w skali mikro ten temat, konkretnie tutaj), ale możecie zacząć się przygotowywać lub poznawać razem ze mną systematycznie przez kilka tygodni. Okej, wiecie jak zrobimy? Dzisiaj rano dzień zaczynałem z piosenką poniżej, a że znalazła się ona też na jednej z części tej serii (konkretnie dwójka), postanowiłem że w każdą niedzielę przybliżam jeden długi odcinek poświęcony natywnej części oraz remiksom. Jak wynika z kalkulacji, będzie tego 8 części, czyli 8 tygodni. Tak myślicie? Ano nie do końca. Czekajcie, a w międzyczasie czytajcie jak najwięcej o PRL i zbierajcie kurz z winyli.

I sekretarz goodkida

Zdjęcie/photo: Paweł Falkowski via flickr.com

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *