Retro #11: Black Album

jay z black album

Wspomnień czar. Może o kilka dni za późno na opis, bo niedawno obchodziliśmy 11 rocznicę wydania tego dzieła, ale jak wiadomo – lepiej późno niż wcale.

Moment, w którym na rynku ukazywał się kolejny album legendy, był momentem dla mnie magicznym. Oczywiście nie sama premiera Black Album, bo wtedy raczej mało mnie interesowała (tak, naprawdę tak było), ale okres, kiedy pojawił się na rynku. Mniej więcej w tym czasie, zaczynałem swój najlepszy rozdział w życiu, który trwał jeszcze kilka ładnych lat. Masa wspomnień, fantastycznych ludzi i… dobrych płyt. Jedną z nich jest własnie „pożegnalny” album Hovy.

Czytaj dalej „Retro #11: Black Album”

Fajnie, że się pojawiłeś w moim życiu

noel_gallagher

Powoli zabieram się do pisania podsumowania roku, zdecydowanie najlepszego, jakie kiedykolwiek udało mi się stworzyć. Na upartego to Noel mógłby już teraz zostać w nim gwiazdą, ale tak nie będzie. Aha, i nie jest to muzyczny wpis. Czytaj dalej „Fajnie, że się pojawiłeś w moim życiu”

We got the jazz. Jazz rap, część 2,5

closed-jazz-music

Oczywiście w tej części mógłbym zacząć od wymieniania i opisywania najważniejszych pozycji ejtisowych i najntisowych, ale nie tędy droga. Na to przyjdzie czas w części kolejnej. Dzisiaj dokończę to, co zacząłem w tamtym tygodniu. Podróż przez historię gatunku. Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 2,5”

We got the jazz. Jazz rap, część 2

miles tutu face

Wiecie ile jest podgatunków jazzu? Mnóstwo, no ale nie o wszystkich będę gawędził, bo nie mam do tego wystarczającej wiedzy. Skupię się tylko na jednym. Tym, który uważam za najlepszą fuzję dźwięków w muzyce miejskiej. Zabrzmiało zachęcająco? Jeśli tak, to poznajcie krótkie, ale treściwe, początki jazz rapu. Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 2”