Cóż, fanem nowego dzieła Rasa i Menta nie zostałem.
Bardzo lubię Za młodych na Heroda, ale jeszcze bardziej cenię Wyszli coś zjeść. A Geniusz? Dzięki, jednak postoję, niekoniecznie w kolejce po latte w modnej kawiarni przed imprezką z internetowymi celebrytami.
Geniusz w niektórych momentach wyprzedza swoich starszych braci pod względem „flirtinizacji”, ale tego bardziej popowego oblicza duetu wcale nie trzeba traktować jako wady. Słychać tu naturalną konsekwencję w działaniu, progres i współpracę z coraz ciekawszymi artystami, bo są tu Dawid Podsiadło, Rosalie., Vito i Kuba Badach. Tylko co z tego, skoro z albumem jest trochę jak z kuchnią tajską ze zlotu food trucków. Dobre na raz, ale w zbyt dużych ilościach mdłe, zmuszające iść gdzieś indziej. A jeszcze lepiej wrócić do czegoś już sprawdzonego.
fragment recenzji na Interii
Więcej na Interii.