Dwie krótkie płyty, a w zasadzie foldery z muzyką, bo nie ma ich w wersji fizycznej, którymi spamowałem was w mediach społecznościowych. Przez swoją długość są idealne do porannej kawy, a brzmienie skutecznie przywołuje na myśl wszystko co najlepsze z końcówki lat 90.
Czytaj dalej „Miłość, czas, podróże, blues, piwo i jaranie”