
W poprzednich miesiącach rządził polski rap. Znowu. I jak patrzę na te albumy to jakoś specjalnie zaskoczony nie jestem.
Czytaj dalej „Moje ulubione płyty 2024 roku”W poprzednich miesiącach rządził polski rap. Znowu. I jak patrzę na te albumy to jakoś specjalnie zaskoczony nie jestem.
Czytaj dalej „Moje ulubione płyty 2024 roku”100 to niemała liczba, aczkolwiek nie umieściłem w swoim podsumowaniu kilku znaczących pozycji. Krótko bez jakichkolwiek opisów 20 płyt. Do tego kilka specjalności. Czytaj dalej „Podsumowanie roku 2015. Suplement”
Food & Liquor w 2006 dał mi niezłego kopa, momentami opadała mi szczęka (do tej pory ciary przy „The Cool”, które dominuje absolutnie i ukazuje doskonałą chemię pomiędzy raperem a producentem – Kanye Westem). Album, którego słuchałem w maksymalnym skupieniu, i mimo że po latach nie uważam tego za wielkie dzieło, nawet do niego nie wracam, to jednak jakiś tam szacunek u mnie ma. Podobnie jak następca – The Cool. A tutaj?