Rozkmina do Edynburga, czyli czy istnieje życie po amerykańskim hip-hopie?

O, coś mi wpadło do głowy tak na szybko. Wiecie, za dużo ostatnio pracuję, a mam m.in. dwa duże projekty na głowie w swoim codziennym rozkładzie dnia, więc czasu nie mam za wiele. Ale, ale… Początek 2017 roku przyniósł już kilka dobrych płyt, które zostaną ze mną na dłużej. W tym zaszczytnym gronie znalazło się dwóch reprezentantów brytyjskiego rapu. Czytaj dalej „Rozkmina do Edynburga, czyli czy istnieje życie po amerykańskim hip-hopie?”