W poszukiwaniu idealnego kawałka na koniec wakacji.
Przyznam szczerze, że już dawno nie słyszałem takiego numeru z udziałem polskiego rapera. Kawałka pełnego radości, luzu, nadającego się zarówno do tańca, jak i popołudniowego relaksu na kanapie, gdzie jedynym problemem są promienie słońca padające prosto na twarz. Ale to chyba nie aż tak źle, co?
Niemniej – kawałek garściami czerpie z dokonań Native Tongues, zwłaszcza De La Soul ze swojego najlepszego okresu, i przypomina, skąd to się wszystko naprawdę wzięło. Z zabawy. Temzki, Fasola i St. Elmo udowadniają, że fajerwerki, popisy i ten (nie)szczęsny przekaz mogą zejść na dalszy plan, bo najważniejsza jest zwykła, ludzka radość. A tę daje ich „Cool”, świetny, taneczny numer z chwytliwym refrenem, który jak żadna inna ostatnio wydana rodzima piosenka powoduje, że na twarzy pojawi się banan.
No i jeszcze jedno… Udała im się nie lada sztuka, bo sam tytuł kawałka wystawia sobie ocenę.
Jeden komentarz do “St. Elmo x Fasola x Temzki „COOL””