Sample Biggiego w house’owych numerach? A czemu nie. UNDA w natarciu.
Jeśli pamiętacie, jak Kixnare sprawnie i bezbolesnie porzucił klasyczny hip-hop na rzecz house’u, to powinniście być zadowoleni z (tymczasowej) przesiadki Persa.
Te dwa kawałeczki jednego z moich ulubionych producentów to jeszcze lepsze świadectwo tegorocznych wakacji niż „Na Wydmie” z mocnej DAMARADE nagranej z Kubą Knapem o której wkrótce napiszę więcej. Ale, ale… O ile „Suntouch” aż za bardzo kojarzy mi się z The Very Polish Cut Outs i to raczej z tymi średnimi rejonami, które z jednej strony są fajne i ciekawe, z drugiej lepiej poczekać na rarytasy, które mają za chwilę nastąpić, to już kompletnie odpływam przy „Sandaczu”.
Właśnie ta strona B jest tym, co najbardziej lubię w tej muzyce. Słodziutki feeling i sampel, tutaj konkretnie ze „Sky is the Limit” The Notoriousa B.I.G., który robi całą robotę. Zaryzykuję, że jest to najlepszy house’owy numer, jaki usłyszałem w tym roku.
I co ciekawe – pojawiło się to nawet na winylu. Cztery egzemplarze, nie wiem kto ma, ale już mu zazdroszczę. Dobra ta Unda.
Jeden komentarz do “Marcel Pers „Wędkarski House Vol. 1””