Market #10: rapowy Komitet Obrony Demokracji

J. Cole potrafi pogodzić wszystkich, a jego opus magnum można mieć za półdarmo.

Robię szybki przelot przez napisane przeze mnie teksty. Nie widzę, żebym kiedykolwiek coś skrobnął o KOD J. Cole’a, ale na bank coś o tym mówiłem. Tylko… nie wiem gdzie. Nie jest to jednak istotne, bo teraz nadeszła chwila, kiedy na piśmie mogę się przyznać, że jest to zdecydowanie moja ulubiona produkcja szefa Dreamville Records.

Czytaj dalej „Market #10: rapowy Komitet Obrony Demokracji”

Dlaczego zamiast walki Wujka Samo Zło wybrałem koncert Children of Zeus?

Albo klatka, albo Miłość. Wybór należy tylko do was.

Dzisiaj wielkie wydarzenie w historii polskiego rapu. W klatce (chyba, bo dokładnie nie śledzę) zmierzą się Arab i Wujek Samo Zło. Bukmacherzy więcej szans dają temu pierwszemu, a dla wielu sympatyczny WSZ stoi na straconej pozycji. Pojedynek będzie można nawet obejrzeć w TV, jednak jeżeli ktoś szuka planów na wieczór i z tym cyrkiem nie chce mieć nic wspólnego, to polecam koncert. Wyjątkowy, bo jedną klamrą spina wszystko co najlepsze w neo-soulu i rapie z Wysp.

Czytaj dalej „Dlaczego zamiast walki Wujka Samo Zło wybrałem koncert Children of Zeus?”

„Chleb i Miód”, czyli najkrótsza recenzja świata

Nie chce mi się ponownie wysilać, więc poszedłem na łatwiznę.

Zarymuję na samym początku – do Chleba i Miodu wróciłem znowu. Oczywiście kupiłem sobie kompakt, który kręci się w moim odtwarzaczu dość regularnie (jak coś to zapalniczka jeszcze nie była używana), ale postanowiłem wrzucić album na iTunes. Dzięki temu mogę dać te cholerne gwiazdki.

Czytaj dalej „„Chleb i Miód”, czyli najkrótsza recenzja świata”