Czarny piątek już jutro. Gdzie warto szukać płyt?
Listopad jest pierwszym miesiącem od dawna, naprawdę bardzo dawna, w którym nie kupiłem żadnej płyty. Fakt faktem kilka dni temu kumpel podesłał mi super okazję – The Misadventures of a Middle Man Essy na winylu za 28 zł, ale postanowiłem oszukać system, zamówić album i odebrać go w grudniu. Trzeba kombinować.
Tymczasem Black Friday, święto którego nie rozumiem, ale też takie, z którego dobroci raz na jakiś czas skorzystam, nadchodzi wielkimi krokami. Przygotowałem listę kilku ciekawszych – moim zdaniem – promocji, którymi warto się zainteresować. W tym roku szału nie ma, ale jeśli macie coś ciekawego pod ręką to dajcie cynk – dodam.