Clipse „Ace Trumpets”

Bracia Thorntowie wracają. W niezłym stylu więc nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na GODnego następcę wielkich poprzedników.

Singielek „Ace Trumpets” jest wszystkim tym, co w rapie Clipse najlepsze. Białe nosy, tłusty – ale do bólu oszczędny – beat Pharrella, charyzma. Da się lepiej? Jasne, tylko po co? To 2025, nie 2002 i 2006. Jak słyszę „Ballerinas, doing pirouettes inside of my snow globe / Shopping sprees in Soho” to jestem kupiony. Klasa.

Ta zapowiedź nowego albumu Let God Sort Em Out na luzie depcze po piętach niedocenionemu Til the Casket Drops z 2009 roku, a to oznacza, że być może będzie naprawdę konkretne granie Pushy T i Malice’a bez silenia się na lajki i afery. Premiera podobno w lipcu, akurat będę miał na imieniny.

Rating: 4 out of 5.

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *