Pomyślałem, że niegłupim pomysłem tego dnia będzie zebranie moich ulubionych hip-hopowych kawałków w dowolny sposób opowiadających o matce. Po małym researchu w pamięci, na półce i w internecie udało mi się zebrać trochę towaru. Z tego wszystkiego postanowiłem wybrać 10 utworów, które w jakiś tam sposób mogą uświetnić ten dzień.
Jeśli chodzi o nasz piękny kraj i jego niezbyt okazałą hip-hopową twórczość, to na pierwszą myśl przychodzi oczywiście „Słowo Dla…” Brudnych Serc, które znalazło swoje miejsce na dość przeciętnym Materiale Producenckim Quiza. Jeden z kolegów przypomniał mi o „MaMie” Te-Trisa, który to wylądował na moim ulubionym albumie kolesia z Siemiatycz, czyli Dwuznacznie. Zapewne jeszcze coś by się znalazło, ale na tym nawet się nie skupiam, bo postanowiłem pobawić się tylko z Ameryką. Ile tego by było?
Sporo, na oko co najmniej 20 numerów. Odpadły m.in. te, które zdobyły jakieś tam uznanie, ale mojej osoby w ogóle nie kręcą, więc m.in. „All That I Got is You” Ghostface’a, „Momma Can You Hear Me” Taliba Kweliego i „I Honor U” Canibusa na playlistę nie trafiły. Nie brałem pod uwagę twórczości Mac Millera i E-40, których nie słucham w ogóle. Bardzo poważnie musiałem się też zastanowić nad genialnym „Guess Who” Goodie Mob (które notabene jest dla mnie najlepszym kawałkiem jaki udało im się nagrać), ale ostatecznie postanowiłem to wrzucić na Tidala.
Utworów jest tak naprawdę 11, bo ten ostatni to specjalny bonus. A wy macie jakieś swoje typy?