Dym i drinki na hip-hopowym jachcie.
Nie miałem żadnych oczekiwań wobec „Yacht Rock 2”, a okazało się, że ten króciutki album The Alchemista to jeden z moich najwierniejszych towarzyszy ostatnich rowerowych wycieczek. Porcja solidnego rapu (gościnnie m.in. Roc Marciano, Action Bronson, Benny The Butcher, Conway The Machine i jeden z tegorocznych bohaterów, Westside Gunn) na fantastycznych beatach gospodarza to idealna propozycja na koniec lata.
Co mi się jednak najbardziej podoba, oprócz fantastycznych pętli pianina, to to, że The Alchemist postawił na krótkie indeksy, które rzadko przekraczają dwie minuty. Jest leniwie, ale nie da się wystarczająco zrelaksować. W ten sposób ten kozacki projekt oferuje 12 tracków, które zamykają się w raptem 23 minutach.
I mi więcej do szczęścia nie potrzeba, bo nie dość, że „Yacht Rock 2” bije na głowę świetną jedynkę, to w dodatku jest moim ulubionym wydawnictwem producenta.
Jeden komentarz do “The Alchemist „Yacht Rock 2””