Smutna historia. Niedawno minęła 25 rocznica śmierci jednego z najlepszych polskich głosów w historii, więc z tej okazji dwie rzeczy: goodtop oraz mix. Tak, tak, miał być Madlib, ale co ja na to poradzę?
Pierwszy subiektywny goodtop był poświęcony w całości Prince’owi, kiedy to wybierałem swoje ulubione kawałki i albumy nagrane przez Księcia. Drugi miał być poświęcony Madlibowi, ale odłożyłem ten „projekt” na później i będzie to zapewne trzecia część tego na maks nieregularnego i idącego swoją drogą cyklu. Dzisiaj pora na inną wielką i ponadczasową postać. Andrzeja Zauchę.
Wybór nie jest przypadkowy i nie chodzi tylko o niedawną rocznicę śmierci czy też dzisiejszy dzień, ale również o specjalny mix popełniony przez DJ-a Anusza. Od razu zaznaczę, że Zaufaj Sobie jest jednym z moich ulubionych w tym roku, ścisła czołówka, ale do wyczynu Coyote’a nikt się jeszcze nie zbliżył.
Co my tu mamy? Nagrania solowe, z grupą Doktora Q, Koman Band (BTW ich zdecydowanie najlepsze nagrania to te z Krystyną Prońko), Extra Ball, Kasą Chorych i oczywiście Dżamblami. Dobra selekcja, nawet mi pasuje, ale dla fanów Zauchy najciekawiej zapewne będą wyglądały płynne przejścia pomiędzy numerami (żadnych zastrzeżeń) oraz… skrecze, które tylko ubarwiają całość. Dobra robota.
W płytę radzę się zaopatrzyć póki jeszcze jest, bo 20 zł to żaden koszt (tutaj szersze info, możecie się powołać na mnie), a macie na niej całkiem niezły przekrój twórczości Zauchy. Nie mi decydować o kryteriach wyboru tego czy tamtego numeru, dlatego postanowiłem zrobić dwa w jednym i przy okazji wybrać 10 swoich ulubionych piosenek (moja dziesiątka posiada 6 numerów, których nie ma w selekcji Anusza i Błażeja Górniaka; zaznaczam kursywą), w których brał udział wybitny muzyk. Opisów nie robię, wyjątkiem jest tylko ostatni numer.
Bon apetit.
10. Anawa „Nie Przerywajcie Zabawy”
9. „Rocznicowa Piosenka dla Elżbiety i Smoka”
8. „Cóż Za Śmieszny Film”
7. Anawa „Ta Wiara”
6. „Czarny Alibaba”
5. Anawa „Abyś Czuł”
4. Dżamble „Opuść Sny Moje”
3. „Piosenka z Klawesynem”
2. „Gumisie”
1. „Byłaś Serca Biciem”
Najsmutniejsza i jednocześnie najpiękniejsza antycypacja tęsknoty z tragicznym finałem. Utwór, o którym powiedziano już wszystko, a Screenagers naznaczył go jako najlepszy w polskiej historii. Dla mnie taką może nie jest (ale na luzie w mojej dwudziestce, gdzieś pomiędzy „Wszystko Umiesz” a „Marcello”, lol. Może nawet się pokuszę o swoją listę?), ale na pewno jest najlepszą w bogatym repertuarze Zauchy, a skoro tak, to… sami sobie dopowiedzcie resztę.
Jeden komentarz do “goodtop #2: Andrzej Zaucha”