Dni oczekiwań. These Days… – recenzja

ab soul these

Ach, ty (t)rapie.

Każdy zrozumie ukryty przekaz tego namalowanego własnoręcznie obrazu
Każdy zrozumie ukryty przekaz tego namalowanego własnoręcznie obrazu

Gwoli ścisłości. Istnienie i byt Control System oczywiście odnotowałem. Podobnie jak ogółowi ludzkości – mi się podobało, a niektóre momenty nawet bardzo. Dobra płyta, takie 7/10 jak nic. These Days… zdzierżyć nie potrafię… przynajmniej do końca. Ta fantastyczna powyższa reprodukcja najbardziej znanego dzieła Salvadora Dali doskonale obrazuje mój stosunek do tej płyty. Abstrakcyjny poziom oczekiwań i jeszcze bardziej abstrakcyjny spadek. Nie dla mnie, ale dalej szacunek dla TDE, bo są mistrzami w swoim fachu, a wpadki zdarzają się każdemu.

5/10

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Jeden komentarz do “Dni oczekiwań. These Days… – recenzja”

  1. Chyba najkrótsza recenzja jaką w życiu czytałem 😀 . Jeśli chodzi o These Days to jestem odrobinę zawiedziony, ale to chyba przez to że moje oczekiwania po Control System (którego ciągle słucham) były wyjątkowo wysokie. Ciekawy koncept, ale do końca jeszcze do mnie nie przemawia, lecz znając życie po jakimś czasie będę się jarał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *