Treach, DJ Kay Gee i Vin Rock chyba się nudzą w domu.
Nigdy nie byłem wielkim fanem Naughty By Nature, ale raz na jakiś czas (powiedzmy – raz na cztery lata) lubię sobie puścić ich Poverty’s Paradise. Podobno ich dyskografia nie kończy się na Icons, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto słyszał nowsze rzeczy. Ok, mało śmieszny żart, przejdę więc do rzeczy.
Do Forgotten Quarantined Archives podchodziłem na zasadzie „a co mi tam”. I spotkało mnie potężne zaskoczenie, bo ten krótki album naprawdę daję radę. Ba, nawet mi się podoba. „What Now” przypomina dawny pomost pomiędzy wschodem a zachodem, „Respect” to świetny pop rap, który miałby rację bytu jakoś w 2003 roku, a wokalny sampel w „Hard Times” kłóci się z obecnymi tu komikami, nie raperami. Robotę robi za to absolutnie fantastyczne „Breezy”, żywcem wzięte z mojej ulubionej produkcji NbN.
Na beatach Da Beatminerz, Terence „Tramp Baby” Abney, Bink! i standardowo Kay Gee, więc tym sposobem dostałem niezły mariaż przestrzałego komercyjnego rapu z mocną domieszką R’n’B. Klasyczne Naughty By Nature, czego wymagać więcej?