Podsumowanie 2017: prawie im się udało

Znalazłem swoje notatki, z których korzystałem przy tworzeniu podsumowania 2017 roku. Szybka piłka – 30 pozycji (plus pewien bootleg), które były blisko finałowej 50.

Kolejność alfabetyczna, uzupełnienie tej listy. Jedne lepsze, drugie gorsze, ale wszystkich słuchałem z przyjemnością w 2017 roku. Najbliżej „finału” były pogrubione pozycje, a Juan Pablo: The Philosopher poleciał ze łzami w oczach.

Czytaj dalej „Podsumowanie 2017: prawie im się udało”

Polish Hip-Hop Festival – Zarzeczny by tu oszalał

Czy wiecie, co Polish Hip-Hop Festival ma wspólnego z Pawłem Zarzecznym?

Parafrazując tytuł jego książki – zawsze byli najlepsi. Przynajmniej w wydaniu krajowym, bo konkurencję wciągają niczym Kozak kreski w najlepszych latach RRX.

Czytaj dalej „Polish Hip-Hop Festival – Zarzeczny by tu oszalał”

Podsumowanie 2017: a na cholerę tyle tych części?!

Tym razem podsumowanie 2017 roku zamknę w jednym wpisie. Czytaj dalej „Podsumowanie 2017: a na cholerę tyle tych części?!”

Kemp 2017 #3: irlandzki before

Dzisiaj nie ma czasu na przewodnik po Kempie, mimo że ostatnio ogłosili Commona (a dzisiaj Quebonafide…), więc zajmę się czymś innym. Do tematu wrócę w następny piątek, a tymczasem wspomnę o czymś niewiele mniej ciekawym. Dobre info dla tych, którzy mieszkają na Wyspach. Aha, mój logotyp byle gdzie się nie pojawia!
Czytaj dalej „Kemp 2017 #3: irlandzki before”

10 kawałków na dzień matki

red roses

Pomyślałem, że niegłupim pomysłem tego dnia będzie zebranie moich ulubionych hip-hopowych kawałków w dowolny sposób opowiadających o matce. Po małym researchu w pamięci, na półce i w internecie udało mi się zebrać trochę towaru. Z tego wszystkiego postanowiłem wybrać 10 utworów, które w jakiś tam sposób mogą uświetnić ten dzień.
Czytaj dalej „10 kawałków na dzień matki”