PZPN, panie rezyseze. Trójkąt Warszawski – recenzja

taco hemingway trójkąt warszawski

Najmniej oczekiwane rzeczy często są pozytywnym zaskoczeniem. A w urzędach były koniaki.

Dzień jak każdy inny. Nie różniący się kompletnie niczym od każdego innego, odkąd mam urlop. Wstałem dosyć późno, bo mogę w końcu legalnie sobie długo pospać i jeszcze bardziej legalnie się podpierdalać. Zaparzyłem sobie dobrą, aczkolwiek nie znakomitą, kawę i oczywiście włączyłem komputer. Maile, Feedly, Facebook i jakaś wiadomość. Była w niej rzecz, która okazała się kompletnym zaskoczeniem.

Czytaj dalej „PZPN, panie rezyseze. Trójkąt Warszawski – recenzja”