We got the jazz. Jazz rap, część 3

atcqsky

Czas na kontynuację cyklu, który ma przybliżyć choć trochę cudo jakim jest jazz rap. Dzisiaj – subiektywny wybór najlepszych płyt ze Stanów Zjednoczonych. Creme de la creme wszystkiego co najlepsze. A przynajmniej tak mi się wydaje.

Okej, nie przedłużając. Wybrałem i opisałem 10 pozycji, które najdobitniej wg mnie pokazują mistrzostwo jazz rapu, ale warte poznania, posiadania i cieszenia się są z całą pewnością też takie oto rzeczy (kolejność alfabetyczna, 20 pozycji):

Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 3”

Opio „Triangulation Station”

Opio Triangulation Station

Przeglądając, katalogując i oznaczając swoje płyty etykietą „to sell” trochę niesprawiedliwie przypiąłem tę łatkę Triangulation Station. Dla pewności jeszcze posłuchałem i bezpardonowo wróciła w trybie natychmiastowym na półkę.

W Hiero Imperium nie ukazywały się raczej nigdy słabe materiały (wyjątek: Tajaj…), a i przeciętnych było przecież niewiele. Stały, dobry poziom trzymali niemalże wszyscy i ciężko wybrać tego, który swoimi solowymi dokonaniami zdecydowanie wykraczałby przed szereg. No dobra, ja wiem, że większość zaraz powie, że to Del kasował wszystkich i nie tylko w kręgach własnego kolektywu, ale również sporej części zachodniej sceny, ale… Warto zwrócić uwagę na dokonania tych, którzy stali i nadal stoją w drugim szeregu.

Czytaj dalej „Opio „Triangulation Station””

We got the jazz. Jazz rap, część 2,5

closed-jazz-music

Oczywiście w tej części mógłbym zacząć od wymieniania i opisywania najważniejszych pozycji ejtisowych i najntisowych, ale nie tędy droga. Na to przyjdzie czas w części kolejnej. Dzisiaj dokończę to, co zacząłem w tamtym tygodniu. Podróż przez historię gatunku. Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 2,5”

We got the jazz. Jazz rap, część 2

miles tutu face

Wiecie ile jest podgatunków jazzu? Mnóstwo, no ale nie o wszystkich będę gawędził, bo nie mam do tego wystarczającej wiedzy. Skupię się tylko na jednym. Tym, który uważam za najlepszą fuzję dźwięków w muzyce miejskiej. Zabrzmiało zachęcająco? Jeśli tak, to poznajcie krótkie, ale treściwe, początki jazz rapu. Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 2”

We got the jazz. Jazz rap, część 1

doble brass

Okej, to nie będzie jednoczęściowy tekst, bo ilość informacji, która się tu pojawi może przytłaczać. Mam nadzieję. Czas na część pierwszą, najlżejszą i najkrótszą. I najmniej istotną, bo nie dowiecie się z niej nic ciekawego.
Czytaj dalej „We got the jazz. Jazz rap, część 1”