Podsumowanie 2016: 150-101

Ciężko mi jednoznacznie określić, ile z dzisiejszych pozycji brałem poważnie pod uwagę w kontekście umieszczenia ich w topie wszystkich topów, ale raczej mało ich nie było. Większość z tych bonusów naprawdę jest dobra, a niektóre w pewnych kręgach uważane są wręcz za wybitne. No poważnie zabrzmiało teraz…

Okej, słowem drugiego wstępu. Dzisiejszy part to taki poważny bonus. Nie ma tutaj hierarchizacji, a sama kolejność jest oczywiście alfabetyczna. Dzisiaj bardzo krótkie wyjaśnienia, często jednozdaniowe. Dłuższe przyjdą od 30 miejsca w górę.

Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: 150-101”

Podsumowanie 2016: Wstęp

Jedną z najbardziej przehajpowanych płyt 2016 roku jest dla mnie… Aaa, nie będę nic pisał. Chcesz wiedzieć więcej to sprawdź sam, ale wiedz również, że nawet przez myśl mi nie przeszło, żebym brał pod uwagę Schoolboya Q, Ka, Beyonce czy A Tribe Called Quest.
Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: Wstęp”

Rap ze świnoujskiego portu

W tym smutnym antymuzycznym państwie internetowe znajomości mają to do siebie, że dzięki nim można trafić czasami na małe perełki. Nie spodziewałem się, że rap prosto ze Świnoujścia dostarczy mi aż tyle frajdy. Czytaj dalej „Rap ze świnoujskiego portu”

Miłość, czas, podróże, blues, piwo i jaranie

Tone At & Thrice Third - Love, Time Travel, And The Blues - cover

Dwie krótkie płyty, a w zasadzie foldery z muzyką, bo nie ma ich w wersji fizycznej, którymi spamowałem was w mediach społecznościowych. Przez swoją długość są idealne do porannej kawy, a brzmienie skutecznie przywołuje na myśl wszystko co najlepsze z końcówki lat 90.
Czytaj dalej „Miłość, czas, podróże, blues, piwo i jaranie”