Te dwa lata…

happy birthday

Każdy w życiu obchodzi urodziny, nawet goodkid. Dla niektórych zapewne nawet na to nie zasługuje, ale co tam. Dwa lata to jednak okres, przez który wydarzyło się całkiem sporo w życiu bloga, który w swoim założeniu miał być niszowym miejscem, a stał się… „mainstreamową niszą”. Niezależną komercją. Podobno. Czytaj dalej „Te dwa lata…”

Oldschoolowe majstry. Funky Fachowcy – recenzja

funky fachowcy

To, że polska scena jest do bólu nudna chyba przekonywać nie muszę, no chyba że kogoś pasjonują historie rodem z „Życia na Gorąco”, no bo jak można nazwać ostatnie rewelacje dotyczące niejakiego Sentino i jemu podobnych, ekhm, artystów. Zdarzają się jednak perełki, o których się nie mówi. Szkoda. Czytaj dalej „Oldschoolowe majstry. Funky Fachowcy – recenzja”

Podsumowanie roku 2015. FINAŁ

finał

10 stycznia 2016 roku. Dwa finały: pierwszy ten Wielkiej Orkiestry, drugi na goodkidzie. To co? Kilkudziesięciu baniek nie zbiorę, ale mogę to zamienić na lajki i propsy. Zapraszam.
Czytaj dalej „Podsumowanie roku 2015. FINAŁ”

Lord Metro. Blunted Album – recenzja

metro blunted album

Okładka może być trochę niejednoznaczna, bo tak naprawdę z czym my na Blunted Album będziemy obcować? Bardziej ze słoneczną i zadymioną Kalifornią czy może z powoli upadającym Detroit cały czas tęskniącym za J Dillą? Takie proste pytanie, a odpowiedź paradoksalnie bardzo trudna.

Zostawiając ten dylemat na później – warto jednak zacząć od jednej z kluczowych rzeczy. Weźcie pod uwagę, że ktokolwiek by nie robił zestawienia najlepszych polskich producentów to trochę głupio by poczynił, gdyby pominął Metro. Hecą jest jednak to, że wcale nie jest wykluczone, że kolo z Brzegu by się do takiej listy… najzwyczajniej w świecie nie załapał.

Czytaj dalej „Lord Metro. Blunted Album – recenzja”

Średniej jakości winylowe nocne podróże

Dotarły dzisiaj w końcu do mnie długo oczekiwane paczki z płytami, w tym kilka, na które bardzo mocno sobie ostrzyłem zęby. Jak się, kurwa, okazało – niepotrzebnie. Czytaj dalej „Średniej jakości winylowe nocne podróże”