Miało być dzisiaj o Gangu Albanii, ewentualnie o pewnym ciekawym projekcie house’owym, ale jeszcze nie ochłonąłem. Ani po jednym, ani po drugim. Wybór padł na Będzie Dobrze Eskaubeia i kwartetu Tomka Nowaka. Chyba nie jest to dziełem przypadku, skoro dzisiaj obchodzimy międzynarodowy dzień jazzu, co?
Shad „TSOL”
Właśnie sobie przypomniałem o jednej z najważniejszych płyt 2010 roku w niezależnym hip-hopie. Kto wie czy TSOL Shada nie było także tą najlepszą wtedy w ogóle? A rocznik był to mocarny przecież.
Oczywiście teraz tak mówię z perspektywy czasu, bo w zestawieniu, które przygotowałem wtedy z kilkoma zacnymi osobami (Andrzejem Całą, Mateuszem Natalim z Popkillera, Łukaszem Halickim z Porcysa, Sieaha z Rap Bzdur, Krzysztofem Grabowskim aka Grabiszczym, Mateuszem Kołodziejem z Axun Arts, Michałem „sZuLca” Markowiczem, który bawi się w radiu, Maciejem Chojnackim z SoulBowl oraz nie robiących już nic lub niewiele w dziennikarstwie lub blogosferze Piotrem „Oksem” Oksińskim i Kamilem „Proksem” Tarczyńskim) opisywane krótko dzisiaj TSOL zajęło dopiero 11 miejsce na 50. Wszystko se sprawdzicie tutaj, no ale przejdźmy do konkretów.
Czytaj dalej „Shad „TSOL””Co żeś zrobił, Elliocie Brownie?
2015 rok nie przestaje zaskakiwać. Kilka miesięcy temu nie pomyślałbym, że będę miał okazję jeszcze posłuchać Blackalicious w takiej formie i konwencji, w jakiej najbardziej lubię. A tu zonk. To się dzieje naprawdę. Czytaj dalej „Co żeś zrobił, Elliocie Brownie?”
Ostatni prawdziwy
Ostatnio dużo tutaj polskiego hip-hopu, no ale dzieje się w kraju nad Wisłą, więc nie ma się co dziwić. Red Bulle piję rzadko. W zasadzie wcale. Wczorajsza sytuacja nie sprawiła też, że pobiegnę do sklepu. Brak mi weny. Czytaj dalej „Ostatni prawdziwy”
Jeden krwisty, drugi dobrze wysmażony. Wyszli Coś Zjeść – recenzja
Postanowiłem się wybrać na dobre tradycyjne amerykańskie żarcie. Hamburgery. He, he. Foodtruck taki, który swoim wyglądem przypomina najfajniejsze wozy w Nowym Jorku, Chicago i Atlancie. Zachodnie wybrzeże póki co odpuszczam. Aha, pomijam też jakość kuchni braci zza oceanu.
Czytaj dalej „Jeden krwisty, drugi dobrze wysmażony. Wyszli Coś Zjeść – recenzja”