Moje płyty 2022 roku. I kilka tych starszych

50 albumów. W pierwszej połowie wyróżniam zeszłoroczne, w drugiej te mające już kilka lat na karku i których słuchałem (chyba) najczęściej.

Nie będę ukrywał -oprócz zdrowia, pieniędzy, zmniejszenia inflacji, miejsca na półkach na płyty, końca wojny na wschodzie i porzucenia pomysłu kandydatury Probierza na selekcjonera, życzyłbym sobie trochę więcej czasu. W ostatnich tygodniach nie było go u mnie w nadmiarze, co widać na przykładzie m.in. blogowej aktywności, jednak udało mi się nadrobić kilka pozycji, których nie zdążyłem sprawdzić w ciągu całego roku. Niestety, żadna nie ujęła mnie tak bardzo, żeby w moim the best of 2022 namieszać.

Muzycznie to był rok, który w żaden sposób nie sprawił, że będę go rozpamiętywał latami, niemniej pojawiło się kilka rzeczy, które dłużej ze mną zostaną, zwłaszcza te polskie rapsy, które postanowiłem wyróżnić.

W celu dopełnienia całości początkowo myślałem, żeby wrzucić tu również Spotify Wrapped, które zawsze jest całkiem solidnym spojrzeniem na streamingowe aktywności i ewentualne „przetasowania”, ale stwierdziłem, że nie ma to sensu, ponieważ ze szwedzkiego serwisu korzystałem do października, po czym przeniosłem się na Apple Music. Okazało się to błędem – totalnie beznadziejna, nieprzyjemna w obsłudze i wybrakowana w niektóre produkcje usługa. Z początkiem roku wróciłem na Spotify, które klasycznie uzupełniam mixami z Soundclouda, rzadziej już Mixclouda.

W opozycji do streamingu – dużo płyt kupiłem, głównie starsza pozycje house’owe, hip-hopowe i soulowe. Myślę, że z 300-400 albumów mi wpadło, część powtórek, ale to tylko dlatego, że nie mam uzupełnionego Discogsa i czasami już zapominam, co na tych półkach stoi. Mam nadzieję, że noworoczne postanowienie sprzed kilku lat spełnię w 2023 roku – wszystko wprowadzę do bazy danych, chociaż jeszcze długa droga przede mną.

Okej, przechodzę do list. Moje ulubione płyty 2022 roku poniżej – alfabetycznie, bez podziału na Polskę i zagranicę, gatunki (chociaż zdecydowanie dominuje rap), typ itd. – to 25 pozycji, które polecam każdemu i dają dość przekrojowy obraz tego, czego słucham każdego dnia.

Bon appétit.

  1. Amatowsky Pełnia + Listen and Learn
  2. Borixon Mixed Music Arts (MMA)
  3. Ćpaj Stajl Złoty strzał
  4. Curren$y x Alchemist Continuance
  5. Danger Mouse & Black Thought Cheat Codes
  6. Henryk Debich, Orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Łodzi Przekora 1974
  7. DJ Premier Hip hop 50: Vol. 1
  8. Elzhi & Georgia Ann Muldrow Zhigeist
  9. Future I NEVER LIKED YOU
  10. HVNCWOTY HVNCWOTY
  11. Inicjatywa Sklep z pamiątkami
  12. Jazxing Pearls of the Baltic Sea
  13. Jigmagger Persistence in Kids Room
  14. Joey Bada$$ 2000
  15. Korson Małe sukcesy
  16. Kosma Król & Kania S1 Mixtape
  17. Małpa Bóg nie gra w kości
  18. Metro Boomin Heroes & Villains
  19. Oki Produkt47
  20. Plako Wajber outwajbers
  21. Pi’erre Bourne Good Movie
  22. Real Lies Lad Ash
  23. Ryfa Ri & Panama Elo polo ideolo
  24. VA JuNouMi Vol. 5
  25. Złoto Złoto LP

W bonusie dorzucam 25 starszych albumów, których słuchałem w całości najczęściej, a przynajmniej tak mi się wydaje. Też alfabetycznie, same kozaki.

  1. Berner Drugstore Cowboy
  2. Borixon Rap daje mi siłę
  3. Common Electric Circus
  4. Daniel Drumz Electric Relaxation Vol. 1
  5. The Foreign Exchange Connected
  6. George Michael Listen Without Prejudice Vol. 1
  7. Indy & Wich My 3
  8. JanMario Dawaj Mario na legalu!
  9. Johnny Hates Jazz Turn Back the Clock
  10. Liroy Dzień Szaka-L’a – Bafangoo cz. 2
  11. Magiera & Lu 2071
  12. Peneři Strýčka Homeboye Repertoár 
  13. Renata Lewandowska Dotyk LP
  14. Rychu Peja SoLUfka Książę aka. Slumilioner
  15. Sade Diamond Life
  16. Slums Attack Otrzuty (Remixy) ’99
  17. Smarki Smark Kixnare & DJ Pysk Najebawszy EP
  18. Snuz Razem
  19. Stalley Ohio
  20. Tymon Szelma
  21. VA Hi-Fidelity House Imprint Two: Music is a Spiritual Guide Through Life…
  22. VA Komunikacja podmiejska, czyli walizka pełna spodni
  23. VA Polski rap – zakazane piosenki. Best of Yo!
  24. VA Wędrujmy. Wakacyjny przewodnik po polskiej psychodelii i folk-rocku
  25. Kevin Yost One Starry Night

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *