Kemp 2017 #6: świeżość, więc na co mi AllttA? Quasi-rozmowa z FRSHRZ

Wszyscy zachwycają się kempowym występem pewnego duetu. Ja zrezygnowałem z ich koncertu na rzecz pewnego trio z Londynu i ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Może i nie był to najlepszy show całego festiwalu, to jednak dla mnie zalicza się do absolutnej czołówki. A tak poza tym… Za kilka lat będę mówił, że widziałem ich, zanim zdobyli odpowiedni fejm. Rozpoczyna się chyba całkiem nieźle, prawda?

„FRSHRZ is a movement. A title with no vowels and a reflection of London life”

Zanim opublikuję jeszcze jeden kempowy odcinek, który będzie już kompletnym podsumowaniem festiwalu (oraz jeszcze jeden mały bonus, będący osobnym projektem, o ile nic po drodze się nie spieprzy), to wrzucam kilka wypowiedzi chłopaków z FRSHRZ, które to było jednym z najbardziej pozytywnych akcentów całego Kempa.

Prawie słowem wstępu – znam ich twóroczść, bo mam ich na uwadze od mniej więcej pół roku. Może nie wybitnie, ale wystarczająco dobrze, żeby stwierdzić, że… warto było odpuścić coś innego w tym samym czasie. AllttA dla wielu zagrała najlepszy koncert całego festiwalu, ja natomiast świadomie ich odpuściłem, bo tegoroczny projekt nie trafił w moje gusta. Na występie londyńskiej grupy bawiłem się świetnie i swojego wyboru nie żałuję nic a nic, bo specyficzna otoczka udzieliła się już przed wejściem do hangaru, kiedy to… cała trójka w skupieniu naradzała się przed swoim występem.

Stałem sobie z boku i tylko patrzyłem. Początkowo były jakieś problemy ze sprzętem, DJ chyba do końca nie radził sobie z presją, ale później jak już poszło, to serio nie było czego zbierać. Może i za wiele osób nie było, ale czy to ważne? Takiego kontaktu z publiką życzę każdemu, a poza tym Artcha, Dray Delta i SKANDOUZ to naprawdę konkretni raperzy i w dodatku nagrywają z jednym z moich ulubieńców, czyli Rodneyem P. Trochę nowej szkoły, która jednak mocno odnosi się do klasyków, z których to ja najwięcej słyszę De La Soul i ten specyficzny feeling. Dobre.

„SKANDOUZ, Dray Styles and Artcha make up the collective of rappers, producers, hosts and entrepreneurs who are set to shift the landscape of contempory Hip Hop culture and the way London is represented to the rest of the world”.

Wypowiedzi nie tłumaczę, każdy zna angielski, przynajmniej w takim stopniu, żeby skumać o co chodzi. Myślałem, że może to będzie konwencjonalna, krótka rozmowa, ale jednak nie. Postanowiłem trochę zmienić formułę, bo gdzieś pomiędzy wypowiedzi wrzucę kilka swoich przemyśleń. Idealnych na niedzielę, tak myślę.

O swoim pierwszym występie w Europie:

Yes, this was the first time FRSHRZ performed at HHK representing the UK. We love performing in this part of Europe. Good people, Good vibes and Great beer! 🙂

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego świeżość z UK nie jest aż tak bardzo doceniona na całym świecie. Wszyscy są zapatrzeni w USA, co jest w sumie logiczne, ale nawet w czasach Rootsa Manuvy, całościowo brytyjska scena była traktowana trochę po macoszemu. Błąd, duży błąd.

O publiczności na koncercie:

We had an amazing audience! Although we lost some of them to Mos Def who was performing on the main stage straight after us. Haha!

Niejednokrotnie pisałem o Jungle Brown, The Age of L.U.N.A. czy swoich ulubieńcach z Hawk House (raz, dwa, a poza tym szukajcie po hashtagach, bo trochę tego było). A przecież gdzieś jeszcze musi być miejsce dla Barney Artista czy właśnie FRSHRZ. Naprawdę radzę zainteresować się hip-hopem z tamtych rejonów, bo soul zdominowali już dawno temu (moja osobista teoria).

O stylu, świeżości, o sobie:

FRSHRZ maybe is a the most fresh hh squad in UK now? We try to be lol. Style is very important to us, we wear our own brand of clothing and promote a positive true school spirit in our music. We like to have fun, educate and bring a lot of energy in our live shows.

Co do tej świeżości – tak, ja w tym słyszę jej bardzo dużo. Może nie są to produkcje, które wymierzają mi sierpowe na prawo i lewo, ale jednak bardzo dobrze mi się ich słucha, czego nie mogę powiedzieć o wielu kolesiach z USA czy Polski.

O niedawno wydanej epce:

Yes, our new EP is a prelude to our Album which will be available late 2018. What you can expect from the FRSHRZ EP is Amazing lyricism and production with guest appearances from some UK Hip Hop Legends. Also great videos and documentaries coming soon!!

Epka podoba mi się średnio, wolę poprzednie rzeczy chłopaków. Na początek sprawdzajcie koniecznie #FRSHRZSUMMERINVASION.

O tym, czy zagrają w Polsce:

We haven’t played Poland yet, but can’t wait to do a show. We met Dancehall Queen Ula Afro at HHK. She told us Warsaw has some amazing venues!! You have to bring us over in 2018!!:)

Peace
F R S H R Z

Extra: FRSHRZ had an amazing time at HHK. The London Hip Hop scene is awesome right now!! There’s lots of talent doing amazing things.

Sprawdzajcie koniecznie, naprawdę warto. Więcej info o składzie tutaj (zapamiętajcie, 334 lajki teraz).

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *