Grubson „AKUSTYCZ(NIE)ZUPEŁNIE”

Bez juwenalia core i przymilania się boomerom szukającym rapu w Trójce.

Czy nowy album Grubsona jest godnym następcą Gatunku L?

I tak, i nie. Poprzednika chwaliłem, do AKUSTYCZ(NIE)ZUPEŁNIE mam kilka uwag, ale w ostatecznym rozrachunku ta eklektyczna produkcja broni się całkiem nieźle.

„AKUSTYCZ(NIE)ZUPEŁNIE” to stoprocent muzyki, bardzo zróżnicowanej, oddającej hołd klasykom hip-hopu, stąpającej po jamajskiej ziemi, zamkniętej w podmokłych piwnicach, szalejącej na dancefloorze i balansującej pomiędzy elektroniką a kameralnym, akustycznym brzmieniem.

fragment recenzji na Interii

Więcej tutaj.

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *