Wrocław niezależny. Tak samo w 2000, jak i w 2071 roku

Bang, mamy to. Prawie najlepsza płyta producencka w tym kraju doczekała się winyla.

Czytaj dalej „Wrocław niezależny. Tak samo w 2000, jak i w 2071 roku”

Antidotum, które nie działa. Metro nie dał rady

Coś się popsuło i A3 można nie słuchać.

Leżał sobie ten krótki tekst i leżał. Zastanawiałem się, czy w ogóle go publikować, ale w ostatnim odcinku „Rapu na chacie” wspominałem, że coś będzie można przeczytać o nowym albumie Metro. Dlaczego takie opóźnienie? Bo trochę mi szkoda producenta z Brzegu. Tego, który mimo wpadki, niezmiennie rozdaje karty w Polsce.

Czytaj dalej „Antidotum, które nie działa. Metro nie dał rady”

Podsumowanie 2016: 20-11

Kolejna dziesiątka, która sprawiła mi ogromny ból głowy. Boli to, że wiele z tych pozycji nie znalazło się w finałowej dziesiątce, ale ktoś musiał odpaść.

Kolejne międzynarodowe towarzystwo, które dostarczyło mi tak naprawdę wrażeń na wiele lat, a kilka z poniższych pozycji w pewien sposób wpłynęło na moje życie. W różny sposób, ale kto wie, czy za kilka lat nie okaże się, że były kluczowe w kilku kontekstach.

Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: 20-11”

A ich imię brzmi 275. Astrophase – recenzja plus konkurs

Delikatnie parafrazując jeden z najbardziej znanych polskich literackich cytatów można złapać się za głowę. Świadomość tego, że taka Ayala ma tylko tylu fanów na swoim fejsie paradoksalnie wcale nie powoduje, że trzeba zastanawiać się nad kondycją polskiego rapu. Po co? Nikomu to nie jest potrzebne. Czytaj dalej „A ich imię brzmi 275. Astrophase – recenzja plus konkurs”