Najbardziej hip-hopowa w karierze? A wcześniej to co było?
Do Dziadziora podchodziłem na luzie. Nie oczekiwałem poematów o oszczędzaniu wody czy wyższości renesansowego malarstwa nad ekspresjonizmem.
Czytaj dalej „donGURALesko „Dziadzior””Najbardziej hip-hopowa w karierze? A wcześniej to co było?
Do Dziadziora podchodziłem na luzie. Nie oczekiwałem poematów o oszczędzaniu wody czy wyższości renesansowego malarstwa nad ekspresjonizmem.
Czytaj dalej „donGURALesko „Dziadzior””Trochę jak z filmami Vegi. Wiesz, czego się spodziewać, więc to dostajesz.
Oczekiwań wobec debiutu Sebastiana Fabijańskiego nie miałem żadnych. Logiczne. Wiedziałem jednak, co mnie może spotkać. Trochę zajawki, masa tandetnych wersów („Śmierdzę filozofią swojej ciężkiej nienawiści / Mam jej potąd, ale biorę ją na cycki”), rap na poziomie nizin YouTube’a. Obiecująco zapowiadały się za to podkłady i muszę przyznać, że pod tym względem jest nieźle.
Czytaj dalej „Sebastian Fabijański „Primityw””Home office rap w czasach COVID-19 ma się dobrze.
Oddisee to pewniak, do którego jednak mam jakieś małe „ale”. Największym problemem zawsze było dla mnie to, że najbardziej pamiętam pojedyncze numery, np. „Build by Pictures” z The Iceberg czy „That’s Love” z The Good Fight. Rzadko natomiast miałem problem z całością, jak w przypadku Alwasty. I nie to, żebym coś EP-ce z 2016 roku zarzucał, ale ta do mnie zwyczajnie nie trafia.
Czytaj dalej „Oddisee „ODD CURE””Bardziej Tortex niż Pudliszki.
Pierwsze rozczarowanie roku już za mną. Lubię Turboboost, natomiast Ostrego Sosu słuchać za bardzo nie mogę.
Czytaj dalej „Wac Toja & Matheo „Ostry Sos””Kabaret, cringe, fajne rzeczy i szacun w Alfie Romeo.
Przyznam, że początkowo miałem duży problem z Pokoleniem X2. Drugi odsłuch też mnie nie powalił na kolana, ale za to trzeci sprawił, żeby jeszcze bardziej zagłębić się w dzieło Jarosława i Radosława.
Czytaj dalej „Dwa Sławy „Pokolenie X2””