Detroit z Brzegu. Metroville – recenzja

Trochę sobie poczekaliście na ten tekst, ale chyba warto. Dowiecie się z niego, dlaczego ta płyta nie jest zajebista, jak na samym początku mogło się wydawać, oraz co do powiedzenia na jej temat mają Metro oraz Waco, wydawca albumu. Gotowi na przejażdżkę po Detroit? Jeden wielki mach pewnego zielonego specyfiku i wsiadajcie. Pobujamy się starym Buickiem po wyniszczonym mieście. Czytaj dalej „Detroit z Brzegu. Metroville – recenzja”

Podsumowanie 2016: 20-11

Kolejna dziesiątka, która sprawiła mi ogromny ból głowy. Boli to, że wiele z tych pozycji nie znalazło się w finałowej dziesiątce, ale ktoś musiał odpaść.

Kolejne międzynarodowe towarzystwo, które dostarczyło mi tak naprawdę wrażeń na wiele lat, a kilka z poniższych pozycji w pewien sposób wpłynęło na moje życie. W różny sposób, ale kto wie, czy za kilka lat nie okaże się, że były kluczowe w kilku kontekstach.

Czytaj dalej „Podsumowanie 2016: 20-11”

Krótka historia o miłości, o której przypomniałem sobie w październiku

dj-sprinkles

Tak się złożyło, że ostatni długi weekend spędziłem w swoim rodzinnym domu, a więc w stosie płyt i innych ciekawych rzeczy, ale przechodząc do meritum, bo to was raczej nie obchodzi. Raz na jakiś czas zdarza mi się dostać pytanie, na które nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Ba, nie potrafię takowej udzielić w ogóle. Czytaj dalej „Krótka historia o miłości, o której przypomniałem sobie w październiku”

Karmelowe miasto jazzu i słodkości. Puzzle Mixtape – recenzja

eabs-puzzle-mixtape

Porozmawiajmy sobie trochę o jazzie, a w zasadzie „porozmawiajmy”, bo to będzie mój monolog i to raczej nie byle jaki, bo opisujący być może najciekawsze polskie pliki muzyczne, które wpadły w moje słoikowe ręce w ostatnich tygodniach. Czytaj dalej „Karmelowe miasto jazzu i słodkości. Puzzle Mixtape – recenzja”

Czym mnie kupił Tidal?

tidal 1

Jedną z podstawowych zasad hip-hopu jest to, że nie wolno się sprzedać. Nie jestem hip-hopowcem w pełnym tego słowa znaczeniu (a w zasadzie to nigdy nim nie byłem), więc z przyjemnością sobie testowałem usługę Tidala.
Czytaj dalej „Czym mnie kupił Tidal?”