Jarecki „Mamo”

Timing idealny. Opolski raper-wokalista zapowiada nowy album.

Tak słucham tego kawałka, słucham i dziwię się, dlaczego Jarecki jeszcze mocniej się nie przebił i nie osiągnął rozpoznawalności np. Mroza. Zresztą, nieważne, bo nowy singiel ma wszystko, żeby poruszyć tych bardziej czułych hip-hopowców (o losie), jak i masy nieświadomie obcujące z alternatywą.

Czytaj dalej „Jarecki „Mamo””

Jest nadzieja na XL. Gatunek L – recenzja

Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że będę z przyjemnością pisał o Grusbsonie, to prędzej bym uwierzył w regularną wyższość Tottenhamu nad Arsenalem. I co?

Mój stosunek do Grubsona najlepiej opisywała parafraza (i jednocześnie minimalna zmiana kontekstu) jednej z książek Andrzeja Stasiuka – „jego muza* to jednak strata jest”. W tym momencie warto zaznaczyć, że tylko do momentu premiery Gatunku L, największego dla mnie tegorocznego zaskoczenia w rodzimym rapie.

Czytaj dalej „Jest nadzieja na XL. Gatunek L – recenzja”