Tego dnia #21: Pierwszy rap na płycie kompaktowej

Rap, rock, automaty perkusyjne, CD. 

Nigdy nie byłem wielkim fanem Run-D.M.C., ale prawie cała dyskografia tria Run, D.M.C. i Jam Master Jay, który dziś obchodziłby swoje 55. urodziny, stoi na mojej półce. Jest jednak dobry moment, żeby wspomnieć o drugiej płycie nowojorskiego składu.

Czytaj dalej „Tego dnia #21: Pierwszy rap na płycie kompaktowej”

Meek, Oh Why? „Zachód”

Płyta, której nie słuchał nikt. A szkoda.

Skłamałbym, gdybym napisał, że mocno kibicuję temu chłopakowi, ale trochę mi szkoda, że nie może się szerzej przebić. Nie wiem, może mu to kompletnie niepotrzebne, ale Zachód oferuje wystarczająco sporo, żeby trafić do fanów chociażby Taco Hemingwaya. A to wielu powinno wystarczyć.

Czytaj dalej „Meek, Oh Why? „Zachód””

Kanye West „Jesus is King”

Czy ktoś jeszcze o tym pamięta?

Szczerze? Ja nie, ale trzeba przyznać, że Jesus is King to całkiem zdolne, nieślubne dziecko rapu i gospel, które nie ma problemu ze zdaniem do kolejnej klasy, ale wielkiej przyszłości też przed nim nie ma. Fajne będą co najwyżej wspomnienia, ale zawsze byli (i są) lepsi. W moim podsumowaniu więc nie będzie.

Czytaj dalej „Kanye West „Jesus is King””

2019 i O.S.T.R., czyli dlaczego to był jego rok

Najwyższy czas zabrać się za podsumowanie roku.

Specjalnie nie chwaliłem się swoimi statystykami ze Spotify. Celowo je zostawiłem na podsumowanie minionego roku, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo mijają się z moimi opiniami. Popatrzcie tylko na poniższą grafikę.

Czytaj dalej „2019 i O.S.T.R., czyli dlaczego to był jego rok”