Meek, Oh Why? „Zachód”

Płyta, której nie słuchał nikt. A szkoda.

Skłamałbym, gdybym napisał, że mocno kibicuję temu chłopakowi, ale trochę mi szkoda, że nie może się szerzej przebić. Nie wiem, może mu to kompletnie niepotrzebne, ale Zachód oferuje wystarczająco sporo, żeby trafić do fanów chociażby Taco Hemingwaya. A to wielu powinno wystarczyć.

Nie wiem, ile zmieni „Zachód”, ale nowa płyta posiada wszystko, żeby Meek, Oh Why? mocniej zaznaczył swoją obecność na scenie. Już nawet pomijając tytułowy singiel z Sarsą, dobrze skrojony pod przeciętnego słuchacza, dla którego nie ma różnicy co aktualnie leci w radiu, album oferuje wystarczająco sporo, żeby się podobał. Najnowsze dzieło krakowskiego hip-hopowca w garniturze z głównym atrybutem w postaci trąbki, którą paradoksalnie tutaj odłożył na chwilę na bok, okazuje się najciekawszą rzeczą, którą dotychczas nagrał.

fragment recenzji na Interii

Pełny tekst znajdziecie na Interii.

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *