Aż się prosi o same instrumentale

„Paru chłopaków, wykrusza się nam ekipa”. I szkoda, że Psychopads nie zostali sami na placu boju.

„Paru chłopaków, wykrusza się nam ekipa”. I szkoda, że Psychopads nie zostali sami na placu boju.

Trochę szkoda, że o Black Box 2 jest tak cicho. Chociaż jak posłucham wersów Emasa – „Odpalam wroty, nie mam czasu na pierdoły / I gówno mnie obchodzi twoje Instastory” – w „Na Starym Bloku”, mam ochotę jak najszybciej wyłączyć nowe dzieło Psychopads.

Typowy problem płyt producenckich. Ograniczając się tylko do rodzimego podwórka, to nie poradzili sobie z nim nawet giganci, White House i The Returners, a wyjątków było naprawdę niewiele. Goście. Na Black Box 2 ich forma jest nierówna jak droga z Iłowa do Sochaczewa, a bezpłciowe wersy skutecznie zastępują leki nasenne. A szkoda, bo przez to otrzymaliśmy nijaką podróż w czasie do 2002 roku, na której tracą sami gospodarze.

Sytuację raperów starają się ratować akurat ci, którzy w 2018 nie zawiedli – Kuba Knap i Mada (mega olane, zacne Chropowato). Charakterystyczny styl, bez przypałowych wersów to już całkiem sporo. Wstydu nie przynosi także Reks. Ten lata świetności ma już dawno za sobą, ale obecność tej ksywki na undergroundowej produkcji to pozytyw nawet w tych czasach.

Podobają mi się też Psychopads. Złego słowa na Peope i DJ-a Kaczego nie powiem, bo w ostatnich miesiącach niewiele słyszałem lepszych, brudnych płyt, które brzmią niczym zaginiony rarytas sprzed 25 lat. Ciężkie bębny, solidnie dobrane sample, rozklekotane syntezatory i robota DJ-a (boskie „Style Wars”). Dla wyznawców World Renown czy pierwszego The Artifacts pozycja obowiązkowa.

Niezłe. Tylko i aż. Sporo tu przeciętnych wersów, rapu z kamieniołomów i braku charyzmy u większości MC’s, które psują materiał Psychopads. Aż się prosi o instrumentale! Gdyby nie było większości zaproszonych, to Black Box 2 spokojnie umieściłbym w swoim podsumowaniu roku. A tak, nie pozostaje nic innego, jak zaciśnięcie zębów, słuchanie Pryksona i oczekiwanie na trójkę. Bo dwójka (kup), mimo wad, to solidna reminiscencja.

6

Autor: Dawid Bartkowski

Bloger, pismak, krytyk, prowokator, pijarowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *